Maggie De Block, minister zdrowia w belgijskim rządzie, regularnie wygrywa rankingi popularności. Media nie mogą wyjść ze zdziwienia, że flamandzka liberałka jest tak samo lubiana w swoim regionie, jak i we francuskojęzycznej Walonii. A trzeba pamiętać, że w podzielonej lingwistycznie Belgii ludzie nie mają zaufania do polityków z drugiej strony barykady. Sama ordynacja jest tak skonstruowana, że w Walonii głosuje się tylko na partie francuskojęzyczne, a we Flandrii — na niderlandzkojęzyczne. Maggie Dle Block udało się pokonać te przeszkody. Aż 65 procent Walonów chciałoby, żeby korpulentna pani minister odgrywała większą rolę w belgijskiej polityce. To znacznie wyższe poparcie niż okazywane jakiemukolwiek politykowi z tego regionu.