Państwowa Komisja ds. Filmu i Literatury zajęła się książką w związku ze skargami chrześcijańskiej organizacji "Najpierw rodzina" (Family First), która stawia sobie za cel ochronę i promowanie tradycyjnych wartości.
Przedstawiciele organizacji zwrócili uwagę, że adresowana do młodych ludzi książka "Into the River" zawiera "agresywny język, bardzo plastyczne opisy scen seksu, a także porusza takie tematy jak pedofilia i molestowanie seksualne". Zdaniem dyrektora organizacji "Najpierw rodzina" Boba McCroskiego żaden z rodziców, którym czytano fragmenty książki nie chciał, aby jego dzieci mogły po nią sięgnąć. - Ja nie chciałbym, aby moja córka zadawała się z ludźmi, którzy tę książkę czytali - dodał McCroski.
W wyniku nacisków organizacji "Najpierw rodzina" Komisja ds. Filmu i Literatury zakazała rozpowszechniania książki w Nowej Zelandii - za złamanie tego zakazu grozi grzywna w wysokości od ok. 1800 dolarów do ponad 6 tys. dol.