Reklama

Wielki test: Rosja bez internetu

Moskiewscy urzędnicy próbowali odciąć swój kraj od sieci, ale się nie udało. W dodatku nie wiedzą dlaczego.

Aktualizacja: 16.10.2015 14:00 Publikacja: 15.10.2015 20:54

fot. ohn_a_ward

fot. ohn_a_ward

Foto: Flickr

Jeden z operatorów telekomunikacyjnych poinformował, że wiosną na polecenie Ministerstwa Łączności i Roskomnadzoru (urzędu odpowiedzialnego za nadzór nad mediami) przeprowadzono ćwiczenia polegające na odłączeniu całej Rosji od światowego internetu.

Urzędnicy ze zdumieniem odkryli, że mimo iż kazali zablokować wszystkie kanały łączności z zagranicą, cały czas informacje krążyły do i z Rosji. W dodatku nie byli w stanie wyśledzić w jaki sposób.

Zerwanie internetowej łączności Rosji ze światem uniemożliwiło kilkanaście tysięcy małych operatorów, którzy nie dają się kontrolować. Właściciele niewielkich sieci internetowych obejmujących jeden blok czy osiedle, niewielkich sieci telewizji kablowych z braku pieniędzy nie wykonują poleceń odłączenia sieci czy śledzenia któregoś z jego użytkowników. W dodatku większość z nich korzysta z łączności satelitarnej, której nie da się odciąć.

Wiosenny eksperyment miał być przygotowaniem do ewentualnych zachodnich sankcji, choć rosyjscy eksperci podejrzewają, że władze zamierzały przetestować samoizolację internetową.

– Operatorzy dostawali polecenie odcięcia łączności za pomocą technologii zwanej DPI (deep packet inspection), która może służyć do regulowania ruchu w sieci, może być używana do zbierania danych statystycznych, ale też do cenzurowania zawartości dostępnego internetu. Używana jest zresztą przez operatorów na całym świecie – powiedział „Rzeczpospolitej" dyrektor Związku Mediowo-Komunikacyjnego Maksim Apasow.

Reklama
Reklama

To właśnie wiceprezes Związku Andriej Siemierikow poinformował o klapie całego przedsięwzięcia. Okazało się, że mimo coraz ostrzejszych regulacji prawnych przyjmowanych w ciągu ostatnich trzech lat władze nie panują nad siecią.

„(Z powodu małych operatorów) pojawiają się niekontrolowane przez władze styki Rosji z zagranicznym internetem" – stwierdzili urzędnicy po wiosennych ćwiczeniach.

Mali operatorzy telewizji kablowej nie przestrzegają też nakazu nadawania obowiązkowych 20 kanałów rosyjskiej telewizji oraz zakazu nadawania zagranicznych kanałów, które nie mają rosyjskiej licencji (wydawanej przez Roskomnadzor), a internetu – nie reagują na rozkazy Roskomnadzoru blokowania poszczególnych stron internetowych. Od listopada 2012 r. istnieje w Rosji „Rejestr stron zakazanych", do których nie wolno dopuszczać rosyjskich internautów.

Jednak ten „drobny biznes" na przykład w wielkich miastach Syberii (m.in. Nowosybirsku i Czelabińsku) zajmuje od 45 do 62 proc. całego rynku.

– Drobny biznes nie instaluje również u siebie obowiązkowych dla dużych operatorów programów do podglądania ruchu w sieci w ramach tzw. SORM (specjalnych poszukiwawczo-operacyjnych przedsięwzięć), bo ich na to nie stać – powiedział „Rz" jeden z moskiewskich ekspertów. Wszyscy operatorzy telekomunikacyjni mają obowiązek zamontowania takich programów (i urządzeń) na swych serwerach, dodatkowo od sierpnia muszą to robić właściciele portali społecznościowych – by kontrwywiad mógł w czasie rzeczywistym podglądać, co na nich robią internauci.

W rosyjskim internecie trwa zajadła walka przeciwko państwowej cenzurze i blokowaniu stron. Najbardziej widowiskowych wyczynów dokonują informatycy wolontariusze związani z opozycjonistą Aleksiejem Nawalnym. Blog samego Nawalnego jest zablokowany. Dzięki sprytnej zamianie tzw. adresów IP, wolontariusze doprowadzili na przykład do tego, że Roskomnadzor zamiast bloga kazał odciąć od sieci strony prokremlowskiej telewizji Lifenews, a potem nie wiedział, jak je odblokować (w Rosji ustawa opisuje, jak i za co blokować, ale nie określa, jak potem odblokować).

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1301
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1300
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1299
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1298
Świat
Podcast „Rzecz o geopolityce”: Rosja na gospodarczej krawędzi? Koreański chaos
Reklama
Reklama