W Moskwie i Petersburgu przeszukiwano mieszkania i samochody osób pracujących w fundacji założonej przez Michaiła Chodorkowskiego Otwarta Rosja oraz biura instytucji. Oficjalnie szukano tam dowodów na pranie „brudnych pieniędzy" pochodzących ze sprzedaży ropy naftowej. Chodorkowski miał je zarobić w swoim koncernie Jukos jeszcze w... 1993 roku.
„To dość zabawne, tym bardziej że nikt z fundacji nie pracował w Jukosie. Niektórzy z nich mieli w 1993 roku bardzo mało lat" – zdumiał się były więzień Putina, przebywający obecnie na emigracji. Pierwszych trzech zrewidowanych pracowników fundacji miało w 1993 roku dwa, cztery i 11 lat. „Czy ty też uciekałeś w podstawówce na wagary, by kraść ropę z Chodorkowskim?" – przez cały dzień internauci kpili z moskiewskich śledczych.
„Trudno komentować działania ludzi znajdujących się w finałowym stadium marazmu. Wszystko to znamy jeszcze z czasów breżniewowskich" – dodał Chodorkowski, nawiązując do popularnej w Rosji nazwy schyłkowych rządów Leonida Breżniewa w ZSRR (w latach 70. – „starczy marazm" kojarzony z bezwładem aparatu państwowego i samowolą urzędników). Wśród prawników konsternację wywołał fakt, że śledczy powoływali się na sprawę karną przeciw byłemu właścicielowi Jukosu wszczętą w 2003 roku. „Sprawa już się przedawniła: dla jednej części śledztwa jeszcze w 2005 roku, dla drugiej – w 2013" – stwierdził adwokat Paweł Czikow.
Ponieważ w tej sytuacji śledczy mieli kłopoty ze znalezieniem podczas rewizji czegokolwiek związanego z czasami Jukosu, u jednego ze współpracowników fundacji zarekwirowano jego rachunki za płatności komunalne.
Rzecznik Kremla poinformował jedynie, że śledczy „działają w interesach kraju". Sam Komitet Śledczy, który nakazał rewizje, stwierdził wprost, że są one związane z wyrokami zachodnich sądów nakazujących Rosji wypłacenie byłym akcjonariuszom Jukosu 50 mld dolarów. W zeszły czwartek paryski sąd apelacyjny odrzucił wniosek Kremla o wstrzymanie wykonania wcześniejszych wyroków. Natychmiast zaczęto nakładać sądowe areszty na rosyjski majątek we Francji.