Simon: Krew na rękach? To dyskusja na poziomie Białorusi

Nie ma sensu dyskusja w Sejmie o tym, kto ma krew na rękach i kto odpowiada za wyjście ludzi na ulice podczas pandemii koronawirusa - powiedział Wirtualnej Polsce prof Krzysztof Simon.

Aktualizacja: 27.11.2020 04:28 Publikacja: 26.11.2020 15:34

Simon: Krew na rękach? To dyskusja na poziomie Białorusi

Foto: rp.pl

amk

Prof. Krzysztof Simon podtrzymał wygłaszaną już wcześniej opinię, że masowe protesty organizowane przez Strajk Kobiet nie mają wpływu na liczbę zakażeń koronawirusem.

Simon skomentował słowa Jarosława Kaczyńskiego, który z sejmowej mównicy zarzucił opozycji, że ma "krew na rękach", popierając protesty kobiet związane z wyrokiem TS w sprawie aborcji.

Ocenił, że strajki nie wpływają na liczbę zakażeń, takie słowa są karygodne i dyskwalifikują polityków, a tego typu wymiana zdań to "dyskusja na poziomie Białorusi

- Dziesiątki ludzi protestują, a zakażenia spadają. Jakby miało to wpływ, to szpitale byłyby pełne, a ludzie ustawialiby się w kolejkach - mówił specjalista.

Simon stwierdził, że nie jest optymistą i uważa, że pandemii nie uda się opanować do wiosny. Poprawa sytuacji byłaby możliwa pod warunkiem masowego systemu szczepień, zrozumienia przez większość Polaków, że jest epidemia oraz uniknięcia "szaleństw politycznych, które wywołują konflikty".

- Przecież z Unii płyną pieniądze dla Polski. Po co my to robimy? 25 krajów, łącznie z Maltą i Estonią jest "za", bo nikt nie chce dawać szaleńcom pieniędzy do zmarnowania. A my oczywiście na "nie", choć nam są potrzebne teraz pieniądze, leki i współpraca europejska - mówił prof. Simon.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1162
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1161
podcast
Jędrzej Bielecki: Blackout w Hiszpanii - najprawdopodobniej zawiniło państwo
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1160
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Świat
Indie – Pakistan: Przygotowania do wojny o wodę
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne