Pragniemy odmitologizować tekst Hitlera – zapewniali historycy monachijskiego Instytutu Historii Najnowszej (IfZ), przedstawiając wspólne dzieło Adolfa Hitlera oraz swoje własne. Liczące niemal 2 tys. stron dwutomowe wydanie nosi tytuł: „Hitler, Mein Kampf: Eine kritische Edition", czyli wydanie krytyczne, nad którym zespół historyków pracował przez kilka ostatnich lat, zaopatrując tekst w liczne przypisy, komentarze i wyjaśnienia. Druk tego dzieła stał się możliwy dopiero teraz, po wygaśnięciu po 70 latach praw autorskich, którymi na mocy powojennej decyzji aliantów dysponowała Bawaria. Przez cały ten czas rząd tego landu konsekwentnie odmawiał zgody na nowe wydanie książki Hitlera.
– Opracowaliśmy nową formę komentarza do całego tekstu – mówił „Rz" Christian Hartmann z IfZ. Polega na opatrzeniu dzieła Hitlera ponad 3500 komentarzy dotyczących nie tylko bezpośrednio samego tekstu, ale i wyjaśnień tłumaczących, jakie były praktyczne konsekwencje idei twórcy narodowego socjalizmu spisanych w połowie lat 20. ubiegłego wieku.
Tak na przykład na stronie 344 obecnego wydania „Mein Kampf" znalazło się wyjaśnienie dotyczące jednego z najważniejszych akapitów całego dzieła. Hitler pisze: „Gdyby na początku wojny (pierwszej światowej – przyp. red.) lub w czasie jej trwania 12 000 lub 15 000 tych hebrajskich deprawatorów ludu potrzymano pod działaniem śmiercionośnego gazu, jak to miało miejsce na froncie w przypadku setek tysięcy najlepszych przedstawicieli niemieckich robotników, wszystkich warstw społecznych i zawodów, wówczas milionowe ofiary na froncie nie byłyby daremne. Przeciwnie – uratowano by być może życie milionom osób, wartościowych dla przyszłości Niemiec".
W obszernym komentarzu do tego stwierdzenia znajduje się wyjaśnienie, że był to początek całego procesu dehumanizacji Żydów. Ten właśnie ustęp stał się inspiracją dla SS, a odpowiedzialny za eksterminację Żydów Heinrich Himmler zaznaczył go wyraźnie w czasie lektury dzieła Hitlera już w 1927 roku. W komentarzu jest też informacja, iż konsekwencją tej myśli Hitlera była budowa Auschwitz-Birkenau i Holokaust.
– Nie ma wątpliwości, że publikacja dzieła Hitlera była po latach potrzebna, i to właśnie w takiej postaci, z przeznaczeniem dla czytelników, którzy nie są historykami – tłumaczy „Rz" prof. Krzysztof Ruchniewicz z Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy'ego Brandta Uniwersytetu Wrocławskiego.