O tym, że Andżelika Borys jest na wolności, w piątek po południu „Rzeczpospolitą” poinformował Juryj Waskrasienski. Podczas wyborów prezydenckich w 2020 r. był w opozycji, ale po krótkim areszcie przeszedł na stronę reżimu i stanął na czele tak zwanego Okrągłego Stołu Sił Demokratycznych.
– Uwolnienie Andżeliki Borys było osobistą decyzją Aleksandra Łukaszenki z myślą o normalizacji stosunków białorusko-polskich – mówił „Rzeczpospolitej”. Zapytaliśmy więc go o los Andrzeja Poczobuta, który od roku siedzi w białoruskim więzieniu i któremu – tak samo jak Andżelice Borys – grozi 12 lat łagrów. – Będziemy oczekiwali na wzajemne przyjazne kroki z polskiej strony. Wizyty albo chociażby telefonu polskiego ministra spraw zagranicznych do naszego ministra, by omówić mapę drogową normalizacji relacji obu krajów – odpowiedział Waskrasienski. Godzinę później informacje o uwolnieniu z więzienia szefowej Związku Polaków na Białorusi potwierdził polski MSZ. – Dziękuję polskiej służbie dyplomatyczno-konsularnej za nieustające wysiłki w tej sprawie – oświadczył w piątek wiceszef polskiej dyplomacji Marcin Przydacz, nie zdradzając szczegółów.