Gorąca dyskusja w studiu radia Echo Moskwy zakończyła się skandalem. Gościem programu był zdymisjonowany w grudniu rzecznik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej protojerej Wsiewołod Czaplin. Mimo dymisji jest on wciąż jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy prawosławia w Rosji. W lokalnych mediach nazywany jest także „ideologiem Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej".
Dyskusja dotyczyła jednego z najokrutniejszych przywódców świata cara Iwana Groźnego, którego pomnik ma niebawem pojawić się w rosyjskiej miejscowości Oriol, założonej przez cara. Czaplin stwierdził, że nie rozumie dlaczego ludzie boją się Groźnego.
– Boją się mocnej władzy, która nie powstrzyma się przed niczym by brutalnie rozprawić się z wewnętrzną „piątą kolumną" i robić to zgodnie z wolą narodu. Taka wola narodu pokrywa się z takim ideałem, jak ideał Iwana Wasiliewicza. Zresztą był on bardzo wierzącym człowiekiem – powiedział Czaplin.
Na co jeden z prowadzących zareagował, że „z taką logiką można byłoby uzasadnić działania Stalina". – On dużo zrobił. Słuchajcie, a co w końcu złego w zlikwidowaniu jakiejś części wewnętrznych wrogów? – zapytał Czaplin.
- Nie można zabijać ludzi – zareagował prowadzący.