Korespondencja z Paryża
– W ramach Trójkąta Weimarskiego robiliśmy wiele rzeczy z Polską, jako minister ds. europejskich wielokrotnie do Polski jeździłem. Ale kraj, który narzuca kontrolę nad Trybunałem Konstytucyjnym, nie działa w duchu Europy, tak nie wygląda Europa. I to trzeba jasno powiedzieć. Wspieramy więc wszystkie starania Komisji Europejskiej, aby zasady państwa prawa były przestrzegane. To nie znaczy, że nie rozmawiamy z polskim rządem, że nie uznajemy przynależności Polski do Europy. Ale kiedy ktoś się odwraca w tak ostentacyjny sposób plecami do wartości ojców założycieli Unii Europejskiej – ci, którzy są naturalnymi i gorącymi obrońcami tych wartości muszą reagować – powiedział „Rzeczpospolitej" Bernard Cazeneuve.
Z inicjatywy prezydenta François Hollande'a 6 marca na szczycie w Wersalu przywódcy Francji, Niemiec, Hiszpanii i Włoch poparli ideę Europy wielu prędkości. Pomysł ma zostać zatwierdzony w deklaracji z okazji 60. rocznicy powstania Wspólnoty w Rzymie pod koniec tego miesiąca. Wyznaczy kierunek przyszłego rozwoju Unii. Jednak na spotkanie w Wersalu nie zostali zaproszeni przywódcy ostatniego (w perspektywie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii) dużego kraju wspólnoty, Polski.
Do tej pory europejscy przywódcy, a przede wszystkim Angela Merkel, starali się zachować neutralność w sporze między Komisją Europejską i Polską w sprawie Trybunału Konstytucyjnego.
Cazeneuve zapewnił jednak „Rz", że w pomyśle Europy wielu prędkości nie chodzi o budowę „zamkniętego kręgu" krajów, które chcą stworzyć „twarde jądro" Wspólnoty.