Reklama

Wybory prezydenckie. Strach mobilizuje Francuzów

Blisko 60 tys. policjantów i żołnierzy zabezpieczało najbardziej wyjątkowe głosowanie w V Republice.

Aktualizacja: 23.04.2017 23:40 Publikacja: 23.04.2017 19:46

Dla Emmanuela Macrona była to pierwsza kampania wyborcza. A i tak sondaże dawały mu największe szans

Dla Emmanuela Macrona była to pierwsza kampania wyborcza. A i tak sondaże dawały mu największe szanse na wygraną.

Foto: PAP/EPA

Od ustanowienia przez Generała de Gaulle'a nowego ustroju blisko 60 lat temu Francuzi nigdy nie wybierali prezydenta w warunkach stanu wyjątkowego.

– Wszędzie na ulicach są policjanci i wojskowi z bronią automatyczną. Do lokali wyborczych wpuszczani są tylko ci, którzy pokażą zarówno dowód osobisty, jak i kartę do głosowania. Nie pamiętam takiego napięcia – mówi „Rz" Sophie, nauczycielka z Paryża.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1306
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1305
Świat
Podcast „Rzecz o geopolityce”: Afryka między Chinami, USA i Europą
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1304
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1303
Reklama
Reklama