Po drugiej rozmowie telefonicznej Angeli Merkel z Aleksandrem Łukaszenką białoruskie media propagandowe pokazywały tłumy wiwatujących imigrantów koczujących przy przejściu granicznym Bruzgi-Kuźnica. Nie wiadomo, co powiedzieli im funkcjonariusze białoruskich służb, ale już w czwartek pojawiły się doniesienia o tym, że pierwszych Irakijczyków odesłano do ojczyzny z lotniska w Mińsku. Władze w Bagdadzie informowały zaś, że chęć powrotu wyraziło 430 obywateli tego kraju. Mińsk twierdzi, że na terenie Białorusi znajduje się ponad 7 tys. imigrantów z Bliskiego Wschodu.
Propozycja Łukaszenki
Rzeczniczka Łukaszenki Natalia Ejsmont w czwartek zdradziła szczegóły pierwszej, poniedziałkowej rozmowy z Merkel. Propozycja dyktatora miała polegać na tym, że Unia Europejska „utworzy korytarz humanitarny" dla 2 tys. imigrantów, wtedy pozostałym 5 tys. przybyszów Białoruś „za ich zgodą pomoże wrócić do krajów ojczystych". Czwartkowy lot do Iraku, jak twierdzi Ejsmont, był właśnie spełnieniem obietnicy złożonej przez Łukaszenkę Merkel. – Angela Merkel zobowiązała się do rozmów z państwami UE w sprawie utworzenie korytarza humanitarnego do Niemiec – mówiła.
Z komunikatu kancelarii Merkel dowiadujemy się zaś, że rozmawiano o możliwościach powrotu imigrantów i zapewnieniu dla nich pomocy humanitarnej. Komisja Europejska poinformowała w środę, że przyznała na ten cel 700 tys. euro, które trafią do międzynarodowych organizacji humanitarnych niosących pomoc na miejscu. Niemiecki „Bild" twierdzi, że podczas rozmowy z Merkel w poniedziałek Łukaszenko miał domagać się nie tylko przyjęcia części uchodźców, ale m.in. zniesienia sankcji i uznania go za prezydenta.
Za kulisami
Szef litewskiej dyplomacji Gabrielius Landsbergis alarmował, że podejmowane są próby wykreślenia białoruskich linii lotniczych Belavia z listy firm i osób, w które ma uderzyć piąty pakiet sankcji przygotowywany obecnie przez państwa UE. Nie zdradził jednak, które państwo próbuje ochronić linie lotnicze Łukaszenki. Belavia sprowadzała imigrantów z Bliskiego Wschodu.
Czytaj więcej
Setki Irakijczyków, którzy od tygodni koczowali na granicy Białorusi z UE, chcąc przedostać się do Unii, odleciały w czwartek do domu.