Życie naśladuje „Gomorrę”

W Neapolu mafia dokonała egzekucji na 17-letnim bandycie, który nie chciał się podporządkować szefowi klanu

Publikacja: 10.03.2010 02:10

Życie naśladuje „Gomorrę”

Foto: Rzeczpospolita

Do zbrodni doszło rok temu, teraz złapano morderców.

Gdy 17-letni Ciro Fontanarosa wsiadał – w samym sercu miasta, przy dworcu głównym – do swego nowiutkiego audi, został siedmiokrotnie postrzelony przez dwóch mężczyzn, a potem dobity strzałem w tył głowy. W Neapolu taka egzekucja w miejscu publicznym oznacza, że ofiara naraziła się lokalnej mafii, a los chłopaka ma być przestrogą dla innych.

Winą Ciro było to, że chciał być niezależnym gangsterem. Specjalizował się we włamaniach i napadach na jubilerów. Lokalny boss Ettore Bosti wysoko cenił zdolności nastolatka i chciał go zwerbować do swego klanu. Gdy namowy nie pomogły, zaczęły się groźby. Wreszcie chłopak został pobity. Wyrok na siebie wydał, rabując sklep jubilerski, z którego wyniósł biżuterię i zegarki o wartości 600 tysięcy euro. Kupił sobie samochód, obok którego zginął.

[srodtytul]Nie chciał, ale musiał[/srodtytul]

W Neapolu klany lokalnej mafii – camorry, tolerują drobnych złodziei, jednak tak spektakularnego napadu nie mogą pozostawić bezkarnie. Zdaniem włoskiej prasy jubiler, jak wszyscy biznesmeni w dzielnicy Secondigliano, z pewnością płacił mafii haracz za ochronę. Nieukaranie sprawcy oznaczałoby, że klan nie panuje nad swoim terytorium.

Komentatorzy są przekonani, że Bosti nie chciał zabić nastolatka, ale musiał to zrobić. Dlatego później oferował matce chłopca odszkodowanie. Ta jednak go nie przyjęła. Być może dlatego, że jej rodzina należała do innego gangu. Ojciec Cira zginął 11 lat temu, gdy w służbie klanu Licciardo napadł na urząd pocztowy – też w Secondigliano. Zastrzelił go płacący akurat rachunki karabinier.

[srodtytul]Zatrzymani sprawcy[/srodtytul]

Chłopak zginął 24 kwietnia ubiegłego roku. Ale o tragedii i jej tle włoskie media informują dopiero teraz, bo w poniedziałek – po długim śledztwie – policja aresztowała zleceniodawcę i wykonawców mordu. Zatrzymano także kuzyna Cira, który był bezpośrednim świadkiem tragedii, a być może także współpracował z mordercami. W każdym razie, składając zeznania, kłamał, by chronić sprawców. Tych udało się ująć, policja podsłuchiwała bowiem rozmowy matki Cira – telefoniczne i te, które prowadziła podczas wizyt w więzieniu u swego przyjaciela, gangstera klanu Licciardo.

Włoskie media interesują się tym mafijnym mordem nie tyle ze względu na porażające szczegóły dotyczące modus operandi neapolitańskiej camorry, ile dlatego, że historia do złudzenia przypomina tę, którą miliony Włochów obejrzały na wielokrotnie nagradzanym filmie „Gomorra“ (2008). Obraz był ekranizacją równie głośnej, opartej na faktach, książki Roberta Saviano o tym samym tytule. Pochodzący z Neapolu młody autor (urodzony w 1979 roku) opisał to, co widział i wiedział o camorze. Książka przyniosła mu międzynarodową sławę, ale też skazała go na życie pod ochroną policji.

Film opowiada między innymi historię dwóch młodzieńców, którzy przypadkiem znaleźli arsenał camorry. Posługując się tą bronią, dokonali kilku napadów, w tym na dilerów narkotykowych. Zachęty, by przyłączyli się do lokalnego klanu camorry, nie poskutkowały. Dlatego obaj zginęli w zasadzce.

– Mord na Ciro i jego okoliczności uwiarygodniają nasz film i być może dadzą do myślenia tym, którzy nadal uważają, że był to zbiór wymyślonych historyjek. Ale przede wszystkim mam nadzieję, że zwróci uwagę Włochów na to, jak naprawdę wygląda życie w Neapolu, gdzie rządzi camorra, a gangsterski fach przechodzi z ojca na syna – komentuje współscenarzysta „Gomorry“ Maurizio Braucci.

[ramka][b]Fulvio Buffi, współpracownik „Corriere della Sera” specjalizujący się w tematyce mafijnej[/b]

Ta smutna historia to Neapol w pigułce. Syn włamywacza zostaje włamywaczem. W wieku 17 lat jest już wybitnym fachowcem w swojej branży. Syn gangstera natomiast równie nieuchronnie zostaje gangsterem. Zleceniodawca mordu Ettore Bosti ma 31 lat i jest synem Patrizia, jednego z najgroźniejszych tutejszych mafiozów, schwytanego dwa lata temu w Hiszpanii. Udało mu się tam uciec, bo zwolniono go z aresztu w Neapolu dzięki, moim zdaniem celowemu, niedopatrzeniu sądu. W Neapolu rządzi prawo camorry. I nic się pod tym względem niestety nie zmienia. Mafia rządzi miastem do tego stopnia, że nie można tu nawet samodzielnie kraść. Proszę zwrócić uwagę na to, że zabójca proponował matce ofiary odszkodowanie. To oznacza, że nie chciał zabić, ale musiał. Nie mógł złamać mafijnych zasad. Tragiczne jest też to, że dla tych młodych ludzi los ojców wcale nie był przestrogą.

[i]not. pik[/i] [/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=p.kowalczuk@rp.pl]p.kowalczuk@rp.pl[/mail][/i]

Do zbrodni doszło rok temu, teraz złapano morderców.

Gdy 17-letni Ciro Fontanarosa wsiadał – w samym sercu miasta, przy dworcu głównym – do swego nowiutkiego audi, został siedmiokrotnie postrzelony przez dwóch mężczyzn, a potem dobity strzałem w tył głowy. W Neapolu taka egzekucja w miejscu publicznym oznacza, że ofiara naraziła się lokalnej mafii, a los chłopaka ma być przestrogą dla innych.

Pozostało 91% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017