Umowa miała być gotowa przed 5 grudnia – wówczas wygasał podpisany w 1991 roku traktat START-1. Przedstawiciele obu stron przez prawie rok nie mogli dojść do porozumienia. Wczoraj podano jednak, że Barack Obama i Dmitrij Miedwiediew przełamali impas w negocjacjach. Rosja i USA różniły się jednak w ocenie zaawansowania prac. Kreml twierdził, że wszystko zapięto na ostatni guzik, a Biały Dom podkreślał, że potrzebna jest jeszcze jedna rozmowa prezydentów.
– Od trzech miesięcy słyszymy zapewnienia, że umowa jest już bardzo blisko. Tym razem wygląda jednak na to, że rzeczywiście czekamy tylko na jedną rozmowę telefoniczną prezydentów – mówi „Rz“ Heather Conley, analityk waszyngtońskiego Ośrodka Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS).
I dodaje, że dla Baracka Obamy podpisanie nowego traktatu w kwietniu w Pradze będzie miało duże znaczenie symboliczne. Właśnie tam 5 kwietnia ubiegłego roku prezydent USA ogłosił swój projekt „świata bez broni atomowej“.
I choć ani Waszyngton, ani Moskwa nie mówią oficjalnie o konkretnej dacie, to prawdopodobnie do podpisania dojdzie 8 kwietnia. Ceremonia na początku miesiąca jest tym bardziej prawdopodobna, że już 12 – 13 kwietnia o globalnym jądrowym rozbrojeniu mają dyskutować w Waszyngtonie przywódcy ponad 40 państw, w tym Polski. Do tego czasu Biały Dom chce mieć na koncie sukces.
[wyimek]Do podpisania porozumienia o redukcji broni może dojść już 8 kwietnia [/wyimek]