Według szacunków Narodowego Centrum PTSD cierpi na niego ok. 11 – 20 proc. żołnierzy wracających z Iraku i Afganistanu, 10 proc. walczących w operacji “Pustynna burza” i ok. 30 proc. weteranów wojny w Wietnamie. Liczba żołnierzy ewakuowanych z Iraku i Afganistanu ze względu na kłopoty psychiczne wzrosła w latach 2004 – 2005 o 32 proc., a w latach 2006 – 2007 aż o 62 proc. (dane naukowców z Johns Hopkins School of Medicine w Baltimore). Postawienie właściwej diagnozy nie jest łatwe. Symptomy PTSD mogą się bowiem pojawić nawet kilka lat po traumatycznym przeżyciu. Poza tym reakcje żołnierzy, którzy byli świadkami tego samego wydarzenia, mogą być zupełnie inne. Dlatego amerykańscy naukowcy pracują nad metodą wykrywania PTSD poprzez skanowanie fal mózgowych. Pentagon rozważa zaś rozszerzenie grona żołnierzy, którym można przyznać Purpurowe Serce – najstarsze amerykańskie odznaczenie dla rannych w boju. Być może wkrótce będzie je można dostać nie tylko za rany fizyczne, ale i psychiczne. – Oni zapłacili co najmniej taką samą cenę, jak ci, którzy zostali trafieni odłamkiem – przekonuje John Fortunato, weteran wojny w Wietnamie, szef ośrodka rehabilitacji żołnierzy cierpiących na PTSD w Teksasie. Jednak, jak pokazały badania Amerykańskiego Stowarzyszenie Psychiatrycznego z 2008 r., aż 75 proc. żołnierzy boi się, że przyznanie się do symptomów PTSD spowoduje, iż stracą szansę na awans.

[i]—Jacek Przybylski z Waszyngtonu[/i]