Atak Turków czy prowokacja przeciwników rozmów

Trzy kurdyjskie działaczki, w tym współzałożycielka Robotniczej Partii Kurdystanu (PKK), zostały zastrzelone w Paryżu

Publikacja: 10.01.2013 20:16

Atak Turków czy prowokacja przeciwników rozmów

Foto: AFP

Sakina Cansiz, przedstawicielka PKK w Europie, a także reprezentantka Narodowego Komitetu Kurdystanu we Francji Fidan Dogan i młoda aktywistka Leyla Soylemez zostały znalezione wczoraj rano martwe w Kurdyjskim Centrum Informacyjnym. Francuski minister spraw wewnętrznych Manuel Valls obiecał przeprowadzenie starannego śledztwa.

Pod siedzibą centrum, w części 10. dzielnicy Paryża zamieszkanej przez wielu Kurdów, zgromadziły się setki osób. – My wszyscy jesteśmy z PKK – wołali, przekonując, że winni śmierci kobiet są Turcy.

Wiceszef rządzącej w Turcji Partii Sprawiedliwości i Rozwoju Huseyin Celik oświadczył, że atak może być wynikiem wewnętrznych podziałów w PKK. Zasugerował też, że napastnikom mogło chodzić o zakłócenie rozmów władze–PKK. Przedstawiciele rządu w Ankarze wznowili niedawno negocjacje z uwięzionym przywódcą PKK Abdullahem Öcalanem – proponują rozbrojenie jego ugrupowania w zamian za większe prawa dla mniejszości kurdyjskiej.

Zarazem Ankara interweniowała w Paryżu, że Francja jest zbyt łagodna wobec działaczy kurdyjskich i utrudnia Turkom walkę z nimi. Ale francuska policja zatrzymała w październiku osobę podejrzaną o kierowanie PKK w Europie i trzech innych członków tego ugrupowania.
Portal Sojuszu na rzecz Praw Kurdów opublikował wczoraj artykuł poświęcony całej sprawie. Podkreśla w nim, że rozmowy w sprawie rozbrojenia PKK mają sens tylko wówczas, gdy Turcja faktycznie wykaże, że chce poprawić sytuację Kurdów. I wskazuje na inne wydarzenia w ostatnim czasie. Trwa proces 46 kurdyjskich prawników i dziennikarzy oskarżonych o terroryzm. Władze nie ograniczają „ani cenzury, ani ataków rasistowskich; wciąż nie uznają prawa do (kurdyjskiego) języka i kultury”. „To wcale nie oznacza, że negocjacje pokojowe nie mogą przynieść efektów” – dodaje portal.

– Obie strony spodziewały się serii prowokacji, które mogłyby podważyć rozmowy pokojowe, nie są więc zaskoczone – powiedział „Rz” prof. Ilter Turan, politolog z Uniwersytetu Bilgi w Stambule. – Dlatego też nie spodziewam się, żeby śmierć tych trzech kobiet w czymkolwiek przeszkodziła – dodaje.

Jak podkreśla, w obecnej chwili trudno mówić o negocjacjach pokojowych. – To raczej wstępna faza, w której obie strony wykazują, że wolałyby raczej jakieś porozumienie polityczne niż kontynuację walki zbrojnej – mówi prof. Turan.

Sakina Cansiz, przedstawicielka PKK w Europie, a także reprezentantka Narodowego Komitetu Kurdystanu we Francji Fidan Dogan i młoda aktywistka Leyla Soylemez zostały znalezione wczoraj rano martwe w Kurdyjskim Centrum Informacyjnym. Francuski minister spraw wewnętrznych Manuel Valls obiecał przeprowadzenie starannego śledztwa.

Pod siedzibą centrum, w części 10. dzielnicy Paryża zamieszkanej przez wielu Kurdów, zgromadziły się setki osób. – My wszyscy jesteśmy z PKK – wołali, przekonując, że winni śmierci kobiet są Turcy.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017