Najostrzejszą reakcję władz wywołało wrzucenie koktajlu Mołotowa do domu brata rzecznika rządu, do którego doszło w sobotę wieczorem.
Rzecznik Simos Kedikoglu wezwał wszystkie greckie partie do potępienia przemocy. „Demokracja nie może być terroryzowana" - napisał w oświadczeniu, cytowanym przez dziennik „Kathimerini".
Nieznani sprawcy wybili szybę w mieszczącym się na przedmieściu Aten domu brata Simosa Kedikoglu i wrzucili do środka koktajl Mołotowa. Mężczyzna, jego żona i ich małe dziecko byli w domu. Nikomu nic się nie stało.
Przed tym atakiem Kedikoglu oskarżał skrajnie lewicową partię Syriza, że niedostatecznie odcina się od politycznej przemocy. Syriza zarzuca z kolei rządowi, że wiążąc skrajną lewicę z takimi atakami próbuje stworzyć w kraju „klimat wojny domowej". Opozycyjna Syriza, druga pod względem siły w parlamencie greckim, uważa, że władze chcą odwrócić uwagę społeczeństwa od skandalu związanego z wyprowadzaniem nieopodatkowanych pieniędzy przez polityków partii rządzących i ich rodziny do szwajcarskich banków.