Ambasador Chin w Rzymie Don Jinyi oskarżył Włochy o wspieranie „tybetańskiego separatyzmu”. Zdaniem ambasadora Dalajlama wcale nie jest jedynym przywódcą tybetańskiego buddyzmu i nie reprezentuje narodu tybetańskiego. Za dowód uznał fakt, że nie doszło do spotkania Dalajlamy z Benedyktem XVI.
Chiński dyplomata złożył protest na ręce przewodniczącego Izby Deputowanych, która gościła Dalajlamę. Fausto Bertinotti odpierał ataki, tłumacząc, że do spotkania doszło ze względu na pozycję międzynarodową tybetańskiego gościa.
Przypomniał, że Dalajlama jest laureatem Pokojowej Nagrody Nobla, a opowiadając parlamentarzystom o kulturze i religii Tybetu, wypowiedział się za integralnością obecnych granic Chin.
Dalajlama przybył do Mediolanu na zaproszenie Instytutu Studiów nad Buddyzmem Tybetańskim, a od 13 grudnia uczestniczył w Rzymie w dorocznym spotkaniu laureatów pokojowego Nobla.
Chociaż 165 włoskich deputowanych domagało się, by wygłosił przemówienie na sali obrad i został przyjęty przez premiera Romano Prodiego, włoskie władze nie chciały się narażać Chinom.