A liczni rosyjscy katolicy są zdania, że „Swiet Ewangielija” po prostu stracił parasol ochronny, rozpostarty nad nim przez zwierzchnika Kościoła katolickiego w Rosji arcybiskupa Tadeusza Kondrusiewicza. Abp Kondrusiewicz został niedawno przeniesiony na Białoruś, a jego miejsce zajął Włoch abp Paolo Pezzi.

Autorka artykułu w „Gaziecie” Swietłana Kazancewa powoływała się na „anonimowe źródło w katolickim episkopacie”. Podkreśliła, że Rosyjski Kościół Prawosławny uważa, że wydawnictwa katolickie w tym kraju powinny się ukazywać po polsku lub w innych językach, ale nie po rosyjsku, bo istnieje groźba, że pod ich wpływem prawosławni będą przechodzić na katolicyzm.

Bardzo ostro odpowiedział jej sekretarz generalny Konferencji Biskupów Katolickich Rosji ks. Igor Kowalewski, twierdząc, że jest to „świadome kłamstwo” lub pomyłka, bo „nikt w imieniu Konferencji nie komentował zamknięcia” pisma.

– „Swiet Ewangielija” bardzo nie podobał się zarówno hierarchii prawosławnej, jak i części hierarchii katolickiej – powiedział „Rz” proszący o zachowanie anonimowości rosyjski dziennikarz katolicki. – Tygodnik pisał wprost, nazywał rzeczy po imieniu. Niestety, zabrakło arcybiskupa Kondrusiewicza.Pismo borykało się też z problemami finansowymi i to był jeden z powodów formalnych jego likwidacji. – Krytykowano też jego niski poziom, ale zwykli katolicy, nawet ci, którzy je krytykowali, żałują, że zostało zamknięte – usłyszeliśmy od jednego z moskiewskich katolików.

Tygodnik został założony w 1994 r. przez abp. Tadeusza Kondrusiewicza. Być może zostanie zastąpiony przez inne pismo, „Sibirskaja Katoliczeskaja Gazieta”, której redaktorem naczelnym był w latach 1993 – 1998 abp Paolo Pezzi.