Krótka pamięć niemieckich kolei

Firma Deutsche Bahn stara się ukryć, że jej poprzedniczka ochoczo wywoziła Żydów do Auschwitz

Aktualizacja: 08.04.2008 20:56 Publikacja: 08.04.2008 17:41

Obóz Koncentracyjny Auschwitz-Birkenau

Obóz Koncentracyjny Auschwitz-Birkenau

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

„Pociąg Pamięci“, ruchoma wystawa opowiadająca o deportacji tysięcy dzieci do Auschwitz, nie zatrzyma się na reprezentacyjnym dworcu głównym w Berlinie. – To niemożliwe z przyczyn technicznych – twierdzi Deutsche Bahn. – Przyczyna jest inna. Firma Deutsche Bahn jako materialna spadkobierczyni niemieckich kolei z czasów nazistowskich chce uniknąć wszelkich skojarzeń z tamtym okresem – tłumaczy Hans Rüdiger Minow stojący na czele społecznej inicjatywy upamiętnienia deportacji.

„Pociąg Pamięci“ to parowóz i kilka starych wagonów kolejowych, w których umieszczono wystawę. Jest w drodze od listopada ubiegłego roku. 8 maja, w 63. rocznicę zakończenia wojny, po przebyciu sześciu tysięcy kilometrów ma dotrzeć do Auschwitz.

Jednak niemieckie koleje stale piętrzą trudności. – Tym razem chodzi o detektory dymu, które mają uniemożliwić wjechanie parowozu na dworzec – skarżą się organizatorzy. Nie pojmują, dlaczego Deutsche Bahn liczy sobie aż 3,5 euro za przejechanie jednego kilometra po szynach i 450 euro za dzień postoju na niektórych dworcach. Kolej jest niewzruszona.

– W przeciwieństwie do wielu innych niemieckich firm Deutsche Bahn nie zależy na rozliczeniu się z przeszłością – mówi Minow. Nawet gdy jej poprzedniczka Reichsbahn przeciążona była transportami na fronty II wojny światowej, ochoczo wypełniała nie tylko polecenia, ale i prośby SS, dostarczając wagony do przewozu Żydów do Auschwitz i innych obozów zagłady.

Zdaniem szefa Deutsche Bahn Hartmuta Mehdorna jego firma nie ma sobie nic do zarzucenia.

– Zorganizowaliśmy muzeum w Norymberdze, dokonaliśmy wpłat na fundusz odszkodowawczy dla ofiar pracy niewolniczej i wsparliśmy produkcję filmu „Ostatni pociąg“ o deportacjach Żydów – wymienia. W odpowiedzi przeczytał w „Rheinische Post“, że gdyby był szefem Reichsbahn, zapewne wydawałby polecenia umożliwiające deportacje.

Niemieckie koleje rzeczywiście nie biorą przykładu z koncernów, które zdecydowały się na publiczne prześwietlenie swej działalności w okresie hitlerowskim. Zrobiły to w obawie przed konsekwencjami pozwów sądowych w USA pod koniec lat 90. ubiegłego wieku. Byli pracownicy przymusowi III Rzeszy domagali się wtedy odszkodowań, udowadniając, że byli niewolnikami wielu niemieckich firm i instytucji. Jako pierwszy ekspertyzę zlecił Deutsche Bank. W jego ślady poszły: Daimler Benz, Alianz, Degussa, Hoechst czy Dresdner Bank, który był depozytariuszem wkładów z łódzkiego getta. Inne firmy tylko udają, że coś robią. Na przykład Siemiens, który także opublikował księgę o swej historii.

– Nie jest to nic innego jak historia napisana wyłącznie na własne potrzeby – twierdzi historyk Helmuth Trischler.

„Pociąg Pamięci“, ruchoma wystawa opowiadająca o deportacji tysięcy dzieci do Auschwitz, nie zatrzyma się na reprezentacyjnym dworcu głównym w Berlinie. – To niemożliwe z przyczyn technicznych – twierdzi Deutsche Bahn. – Przyczyna jest inna. Firma Deutsche Bahn jako materialna spadkobierczyni niemieckich kolei z czasów nazistowskich chce uniknąć wszelkich skojarzeń z tamtym okresem – tłumaczy Hans Rüdiger Minow stojący na czele społecznej inicjatywy upamiętnienia deportacji.

„Pociąg Pamięci“ to parowóz i kilka starych wagonów kolejowych, w których umieszczono wystawę. Jest w drodze od listopada ubiegłego roku. 8 maja, w 63. rocznicę zakończenia wojny, po przebyciu sześciu tysięcy kilometrów ma dotrzeć do Auschwitz.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019