W Bundesracie, izbie wyższej niemieckiego parlamentu, pachniało skandalem od dawna. Doszło do niego w piątek, gdy burmistrz Berlina Klaus Wowereit (SPD) wstrzymał się od głosu w trakcie ratyfikacji traktatu lizbońskiego. – Berlin jest przeciwko – poinformowały z miejsca niemieckie media. Stolica Niemiec była jedynym spośród szesnastu niemieckich landów, który nie wsparł traktatu reformującego UE. „To dowód uległości wobec postkomunistów” – ocenił „Spiegel –Online”, zarzucając Klausowi Wowereitowi, że ukląkł przed postkomunistami, aby ocalić czerwono–czerwoną koalicję rządzącą Berlinem złożoną z SPD i Partii Lewicy. – Nasz sukces – ocenił Gregor Gysi, lider Partii Lewicy. Zdaniem tego ugrupowania traktat lizboński otwiera drogę do „militaryzacji Unii” i dlatego należy go zwalczać ze wszystkich sił.

Nie tylko traktat, ale i system kapitalistyczny, przeciwko któremu walczy Partia Lewicy, zdobywając coraz większą popularność. Powstała rok temu z połączenia niedobitków po SED (partii komunistycznej w NRD) oraz dysydentów z SPD na zachodzie kraju. Partia Lewicy może dzisiaj liczyć na 11 proc. głosów wyborców, więcej niż liberalna FDP i Zieloni. – Nie zasiadamy w rządzie, ale i tak mamy wpływ na to, co się w Niemczech dzieje – głosi Oskar Lafontaine, w przeszłości szef SPD i minister finansów, obecnie współprzewodniczący Partii Lewicy. – Ma rację. Pod wpływem lewicowego populizmu niemiecka scena polityczna przesuwa się wyraźnie na lewo – mówi Jochen Thies, dziennikarz i politolog.

Partia Lewicy, trzecia siła polityczna, jest za wystąpieniem Niemiec z NATO

Wizerunkowi postkomunistów nie szkodzą wypowiedzi ich przedstawicieli, że w Niemczech istnieje potrzeba powołania służby bezpieczeństwa na wzór NRD-owskiej Stasi. Światło dzienne ujrzały właśnie dokumenty, z których wynika, że czołowa postać Partii Lewicy Gregor Gysi był tajnym współpracownikiem Stasi, pseudonim „Gregor” oraz „Notar”. Gysi gości niemal codziennie na łamach „Neues Deutschland”, organu SED w czasach NRD. – Nie jesteśmy organem Partii Lewicy, lecz niezależnym dziennikiem – mówi Jürgen Reents, redaktor naczelny.

Partia Lewicy rozpoczyna w sobotę w Cottbus (Chociebuż) swój zjazd. – Opór. Własne zdanie. Zmiana polityki – takie są hasła zjazdu. Kryją się za nimi postulaty obniżenia wieku emerytalnego, obalenia reform społeczno–gospodarczych poprzedniego rządu, wycofania niemieckich wojsk z Afganistanu i wystąpienia Niemiec z NATO. – Więcej NRD w RFN – podsumowują media.