W dwóch najnowszych sondażach demokrata Barack Obama ma tylko nieznaczną przewagę nad Johnem McCainem. Zarówno w sondażu CBS i “New York Timesa”, jak i w badaniu NBC i “Wall Street Journal” chęć głosowania na Obamę zadeklarowało 45 proc. ankietowanych, na McCaina – 42 proc. W przeprowadzonym nieco wcześniej sondażu Uniwersytetu George’a Washingtona pierwszy raz McCain nieznacznie wyprzedził swego rywala.
Republikanin zyskuje w czasie, gdy trwa konflikt w Gruzji. Sugeruje to, że opinie Amerykanów przechylają się na korzyść kandydata o lepszej znajomości polityki zagranicznej. W jednym z sondaży 52 proc. ankietowanych uznało, że McCain byłby lepszy od Obamy w “rozwiązywaniu międzynarodowych kryzysów, związanych np. z polityką Iranu albo konfliktem Rosja – Gruzja”. Obamę wskazało tylko 27 proc. Według amerykańskich politologów głównym powodem wzrostu notowań republikanina są jednak pomysły McCaina w dziedzinie polityki energetycznej, które przekonały wielu wyborców zaniepokojonych wysokimi cenami benzyny. Jeszcze w maju Obama bezapelacyjnie wygrywał z McCainem na tym polu, ale sztab republikanina przygotował udaną kontrofensywę. W ostatnich tygodniach McCain nie przestawał mówić o potrzebie wydobywania ropy spod dna oceanu. Demokraci argumentowali, że nie wpłynie to na znaczący spadek cen, ale, jak pokazują sondaże, pierwszy raz republikanin jest w tej kwestii bardziej przekonujący od rywala.
Zdobywając kolejne punkty, McCain przygotowuje się do konwencji republikanów 1 - 4 września. Przewiduje się, że w celu przyciągnięcia centrowego elektoratu wybierze na kandydata na wiceprezydenta zwolennika prawa do aborcji, odcinając się w ten sposób od religijnej prawicy. – Jeśli wskaże osobę “pro-choice”, partia ją po- prze – powiedział były republikański burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuliani.
Demokraci zbiorą się na swojej konwencji w Denver w przyszłym tygodniu. Obama ma poważny problem, bo jedna piąta zwolenników Hillary Clinton zamierza głosować na Johna McCaina. Republikanin umiejętnie zjednuje sobie zwolenników Hillary, chwaląc ich idolkę oraz dając do zrozumienia, że nie ma radykalnie antyaborcyjnych poglądów.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora
