"Jest rok 1982. John McCain jedzie do Waszyngtonu. Wiele się zmieniło przez ostatnich 26 lat, ale McCain - nie. Sam przyznaje, że nadal nie umie używać komputera i wysłać maila. Nadal nie rozumie gospodarki. I zapowiada nowe 200-miliardowe ulgi podatkowe dla wielkich korporacji, ale prawie nic dla klasy średniej. Po jednym przestarzałym prezydencie, nie możemy sobie pozwolić na powtórkę" - taki tekst płynie z ekranu.