Film pod tytułem "Pierwszy dzień" wyreżyserował znany austiacki reżyser horrorów Andreas Prohazka.Wyemitowała go austriacka telewizja jako wstęp do czterogodzinnej dyskusji na temat wykorzystania energii jądrowej.

90-minutowy film pokazuje fikcyjną katastrofę w autentycznej elektrowni jądrowej, zbudowanej w 1984 roku na granicy z Austrią. Czesi okazują się bezradni wobec awarii. Nie powiadamiają władz austriackich i nie prowadzą akcji ratunkowej.

Obraz okazał się tak realistyczny, że w studiu telewizji rozdzwoniły się telefony od przerażonych Austriaków.

Czeski ambasador w Wiedniu powiedział, że film nie został skonsultowany z ministerstwem spraw zagranicznych Czech. Powiedział, że jest "niemoralny" i szkodzi stosunkom czesko-austriackim.