Eurodeputowani zaapelowali do państw członkowskich o uznawanie związków osób tej samej płci, jeśli są one zawarte legalnie w innym kraju UE. Zapis znalazł się w raporcie o przestrzeganiu praw podstawowych w UE, który był wczoraj przedmiotem debaty w Strasburgu.
„Parlament Europejski nalega, aby Komisja przedstawiła wniosek w celu zapewnienia stosowania przez państwa członkowskie zasady wzajemnego uznawania par homoseksualnych niezależnie od tego, czy są one małżeństwem czy pozostają w zarejestrowanym związku partnerskim, w szczególności przy wykonywaniu przez nie prawa do swobodnego przemieszczania się na mocy przepisów UE” – brzmi fragment dokumentu przyjętego już przez Komisję ds. Wolności Obywatelskich PE.
Cały Parlament będzie nad nim głosował prawdopodobnie w styczniu. Niektórym eurodeputowanym nie podoba się taki zapis w raporcie dotyczącym praw podstawowych. – Postulat uznania małżeństw homoseksualnych przez wszystkie państwa członkowskie nie ma nic wspólnego z prawami podstawowymi. Ale ciągłe jego wprowadzanie do katalogu praw ma nas do niego przyzwyczaić – przekonywał Konrad Szymański z PiS. Poprosił Komisję Europejską o wyjaśnienie, czy zamierza przedstawiać inicjatywy, które prowadziłyby de facto do legalizacji małżeństw homoseksualnych na poziomie unijnym.
Odpowiedział mu unijny komisarz sprawiedliwości i spraw wewnętrznych Jacques Barrot. – Nie zamierzamy zastępować państw członkowskich w ich roli decydowania o organizacji życia rodzinnego – powiedział.
Przypomniał również, że nawet dużo mniej kontrowersyjna sprawa dotycząca rozwodów w Unii Europejskiej (chodzi wyłącznie o ustalanie metody wyboru prawa krajowego dla rozstrzygania pozwów rozwodowych wnoszonych przez pary międzynarodowe) rozbiła się o zasadę jednomyślności. Barrot zaznaczył jednak, że państwa członkowskie muszą przestrzegać podstawowego prawa swobody przepływu osób na terenie Unii Europejskiej i w tym względzie respektować legalne więzi istniejące między danymi osobami z innych państw UE.