Rodzina Szaar z miejscowości Sderot miała wielkie szczęście. W dach ich domu uderzyła palestyńska rakieta Kassam domowej roboty. Nietypowy kąt uderzenia i spadzisty dach sprawiły jednak, że zamiast przebić się do środka i eksplodować, odbiła się dwukrotnie od dachu i uderzyła w sąsiedni, opuszczony budynek.
Mimo to straty są dotkliwe. Dwie metrowe dziury w dachu, uszkodzona konstrukcja domu, wybite szyby. Kilkanaście minut po eksplozji rodzina Szaar – kilku mężczyzn, kilka kobiet i dwie nastoletnie dziewczyny – stoi bezradnie przed domem. Nadal są w szoku. Pani domu trzęsie się ze zdenerwowania, mężczyźni bezradnie grzebią wśród rozrzuconych przez eksplozję przedmiotów.
– Nikomu nic się nie stało?
Pani Szaar przecząco kręci głową. Na ziemi widzę jednak plamy krwi i fragmenty wnętrzności.
– To pies. Zabili nam psa – wyjaśnia, pokazując roztrzaskaną budę.Na miejscu są już policja, wojsko, karetki pogotowia.