Miesiąc temu papież przyjął na audiencji pierwszego ambasadora Bahrajnu przy Stolicy Apostolskiej Nasera Mohammeda al Belooshiego. Skorzystał z okazji, by przekazać mu list do monarchy, w którym pisał, że „w związku ze wzrostem liczby katolików w Bahrajnie potrzebne są kolejne miejsca kultu”.
Chociaż katolicy stanowią dziś już ponad 10 procent z 700-tysięcznej ludności emiratu w Zatoce Perskiej, mają tylko jedną świątynię, oddaną do użytku podczas Bożego Narodzenia 1939 roku. Korzysta z niej wciąż rosnąca liczba imigrantów z południowej Azji.
Już niebawem ma powstać druga świątynia mogąca pomieścić kilka tysięcy wiernych. Zdaniem ekspertów szybka odpowiedź króla na prośbę Ojca Świętego jest wyraźnym znakiem poprawy relacji między Stolicą Apostolską i Bahrajnem.
Monarcha Bahrajnu gościł latem zeszłego roku w rezydencji papieży w Castelgandolfo. Podczas spotkania z nim Benedykt XVI chwalił „długą tradycję tolerancji i dialogu”, jaką może się poszczycić maleńki kraj. W większości krajów arabskich władze utrudniają budowę katolickich i protestanckich świątyń. W Arabii Saudyjskiej obowiązuje nie tylko zakaz wznoszenia kościołów, ale również posiadania Biblii, różańców czy krzyżyków, chociaż mieszka tam około 800 tysięcy chrześcijan, przybyszów z południowej Azji.
Ostatnią świątynią katolicką, wzniesioną w rejonie Zatoki Perskiej, był kościół pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej zbudowany w Katarze. Podczas jego inauguracji w marcu 2007 roku doszło do gwałtownych protestów muzułmańskich fundamentalistów.