Stąd najlepiej było widać olbrzymi, umieszczony wysoko na jednym z budynków, ekran telewizyjny przekazujący obraz z inauguracji w Waszyngtonie. Przemówienie Obamy nagradzano oklaskami, choć głos docierał z lekkim opóźnieniem.
– To najbardziej ekscytujące wydarzenie w moim życiu. To pierwszy prezydent, który reprezentuje moje pokolenie – powiedziała Mary Fanelli, jedna z kilku tysięcy nowojorczyków na Times Square.
Przyszli nie tylko ci, którzy głosowali na Baracka Obamę. Susan z Ohio, której towarzyszył kilkunastoletni syn, przyznała, że popierała McCaina. – Ale jeśli Obama da wszystkim nadzieję, to będzie najlepsza rzecz, jaka mogła się zdarzyć. Nawet jeśli nie był moim kandydatem – stwierdza.
Młodą parę z Missouri przed wyborami dzieliły sympatie polityczne. Kirsten popierała Obamę, Chris – McCaina. Teraz mają takie same poglądy. – Wiążę wielkie nadzieje z Obamą. Wierzę, że jest w stanie naprawić gospodarkę i zjednoczyć Amerykanów – mówi Chris.
[wyimek]Przemówienie Obamy tysiące mieszkańców Nowego Jorku nagradzało brawami [/wyimek]