Przemawiając w czasie konferencji „Współczesne państwo i globalne bezpieczeństwo” w Jarosławiu Dmitrij Miedwiediew przekonywał, że współczesne państwo musi być przede wszystkim demokratyczne. – W ten sposób nie będzie źródłem zagrożenia dla sąsiednich krajów – mówił. Jego zdaniem mądra polityka musi wyprzeć „niebezpieczne złudzenia nacjonalizmu, archaiczne pojęcia walki klasowej i utopijne projekty panowania nad światem”. Obecny w Jarosławiu szef hiszpańskiego rządu Jose Zapatero obiecał, że kiedy jego kraj obejmie przewodnictwo w Unii, rozpocznie nowy etap w stosunkach z Rosją.
Miedwiediew już w zeszłym tygodniu zaprezentował na łamach internetowej „Gazety.ru” swoją wizję przyszłej Rosji – bardziej demokratycznej i liberalnej niż ta dzisiejsza. Po tamtej publikacji rozgorzała w Rosji dyskusja na temat przyszłości rządzącego tandemu. Zdaniem wielu komentatorów prezydent wyraźnie próbuje się zdystansować od polityki prowadzonej przez poprzednika i obecnego premiera Władimira Putina. Putin zapytany, czy na najbliższych wyborach w 2012 r. będzie konkurować z prezydentem Miedwiediewem, odparł: – Czy konkurowaliśmy w 2008 roku? W roku 2012 też nie będziemy. Dogadamy się, jesteśmy ludźmi jednej krwi i poglądów.
Wyliczając coraz częstsze rozbieżności między dwoma liderami, eksperci zdają się nie dowierzać zapewnieniom o tym, że Putin i Miedwiediew „się dogadają”. Ich deklaracje były wielokrotnie rozbieżne. Mówili co innego o sposobie wejścia Rosji do WTO czy o współpracy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Zupełnie niedawno prezydent publicznie zakwestionował gazowe ustalenia szefa rządu z premier Ukrainy Julią Tymoszenko. Dlatego jego programowy artykuł część mediów uznała za początek kampanii prezydenckiej. Gazeta „Wiedomosti” komentowała: „Mapa modernizacji Miedwiediewa może być bardzo piękna. Ale czy dadzą mu kierownicę?”.
– Miedwiediew stawia przed sobą cele, które wykraczają poza jedną kadencję. Wyraźnie sygnalizuje swoje polityczne ambicje i daje do zrozumienia, że nie chce być tylko p.o. prezydenta, stróżem kremlowskiego fotela – ocenia dla „Rz” politolog Aleksiej Makarkin. Słuchacze Radia Echo Moskwy życzyli Miedwiediewowi z okazji urodzin (44.), aby w końcu został „prawdziwym prezydentem”.
[i] Justyna Prus z Moskwy[/i]