Matka odda dziecko, bo lekarz się pomylił

In vitro. Amerykanka, której wszczepiono obcy zarodek, donosi ciążę. Ale dziecko trafi do biologicznych rodziców

Publikacja: 22.09.2009 21:11

40-letnia Carolyn Savage z Ohio jest w ósmym miesiącu ciąży. Ma już troje dzieci – dwóch nastoletnich synów i półtoraroczną córeczkę poczętą metodą in vitro. Za dwa tygodnie ma urodzić kolejnego chłopca. Ale – jak dowiedziała się niedawno – nie swojego.

– Gdy mąż powiedział, że w klinice zamienili zarodki, myślałam, że żartuje. Ale on był biały jak ściana – opowiadała mediom. Małżonkowie przeżyli szok, ale szybko postanowili, że – z powodu ich przekonań religijnych – dziecko musi się urodzić. Szybko spotkali się też z biologicznymi rodzicami i ustalili, że po porodzie chłopiec wróci do swojej biologicznej rodziny. – Będziemy o nim myśleć do końca naszego życia. Chcemy też wiedzieć, czy jest zdrowy i szczęśliwy – powiedziała Carolyn.

Eksperci przyznają, że ten przypadek jest niezwykle rzadki. – W Wielkiej Brytanii wiemy może o pięciu takich pomyłkach, do których doszło w ciągu ostatnich dziesięciu, 15 lat – mówi „Rz“ prof. Gedis Grudzinskas, brytyjski konsultant ds. ginekologii i bezpłodności.

Kilka miesięcy temu Wielka Brytania żyła historią małżeństwa, które – z powodu pomyłki lekarza-praktykanta – utraciło jedyny embrion. Paul i Deborah wygrali wtedy w sądzie odszkodowanie. W 2003 roku dzięki in vitro Deborah urodziła syna. Pozostałe embriony zostały zamrożone. W 2007 roku para dowiedziała się, że przeżył tylko jeden zarodek, więc czym prędzej zdecydowała się na zabieg. Wtedy okazało się, że zarodek został wszczepiony innej kobiecie, która – na wieść o pomyłce – dokonała aborcji. – Nasz świat zawalił się w ciągu 10 sekund – mówili.

Podobna historia wydarzyła się niedawno w Japonii. Tam poszkodowana matka żąda 200 tys. dolarów odszkodowania. W 2000 r. głośna była też sprawa lekarza z San Francisco, który o wszczepieniu niewłaściwego zarodka poinformował matkę, gdy dziecko skończyło rok. W 2004 r. Susan Buchweitz wygrała milion dolarów odszkodowania, a lekarz otrzymał zakaz wykonywania zawodu.

Kliniki twierdzą, że zarodki są dobrze zabezpieczone, ale błędów ludzkich nigdy nie można wykluczyć. – Oddzielne inkubatory dla embrionów minimalizują ryzyko pomyłki. Niektóre kliniki wprowadzają elektroniczne oznaczenia. Tyle że chip ktoś do pojemniczka musi podłączyć. Co zrobić, gdy ktoś podłączy go do niewłaściwego naczynia? – mówił BBC Sammy Lee, ekspert ds. sztucznego zapłodnienia z University College w Londynie.

– By zapobiec takim przypadkom, wprowadzono system, tzw. double witnessing, zgodnie z którym każde jajeczko i nasienie są dokładnie opisane imieniem i nazwiskiem, specjalnym numerem i datą urodzenia dawcy – tłumaczy Grudzinskas. Podkreśla też, że w laboratorium dane te muszą zostać odczytane dwa razy, przez dwóch odpowiedzialnych za to naukowców.

40-letnia Carolyn Savage z Ohio jest w ósmym miesiącu ciąży. Ma już troje dzieci – dwóch nastoletnich synów i półtoraroczną córeczkę poczętą metodą in vitro. Za dwa tygodnie ma urodzić kolejnego chłopca. Ale – jak dowiedziała się niedawno – nie swojego.

– Gdy mąż powiedział, że w klinice zamienili zarodki, myślałam, że żartuje. Ale on był biały jak ściana – opowiadała mediom. Małżonkowie przeżyli szok, ale szybko postanowili, że – z powodu ich przekonań religijnych – dziecko musi się urodzić. Szybko spotkali się też z biologicznymi rodzicami i ustalili, że po porodzie chłopiec wróci do swojej biologicznej rodziny. – Będziemy o nim myśleć do końca naszego życia. Chcemy też wiedzieć, czy jest zdrowy i szczęśliwy – powiedziała Carolyn.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021