Rzymska straż miejska ujawniła rezultaty rocznego śledztwa w sprawie gigantycznego oszustwa. Jak wyjaśnili funkcjonariusze - właściciele samochodów, nie figurowali w spisach ludności i tym samym nie płacili podatku drogowego, ubezpieczenia, czy mandatów, co spowodowało gigantyczne straty państwa.
Właściciele aut często nie posiadali nawet prawa jazdy ani stałego miejsca zamieszkania. Oznaczało to, że fiskus nic nie wiedział o ich obecności. W niektórych przypadkach samochody przypisane były do osób od dawna nieżyjących.
Za oszustwem kryje się rzymska banda fałszerzy. Podrabiali oni różnorakie dokumenty - od książeczki wozu i prawa jazdy po dowody zapłaty za mandat.