To pierwszy protest od połowy września, kiedy służby porządkowe brutalnie rozprawiły się z demonstrantami oskarżającymi prezydenta Mahmuda Ahmadineżada o wyborcze fałszerstwa.
Zamieszki wybuchły w 30. rocznicę zajęcia przez islamskich studentów Ambasady USA w Teheranie. Rocznica jest niezwykle ważnym świętem dla irańskich władz. Jak co roku zorganizowano z tej okazji antyamerykańskie demonstracje.
4 listopada 1979 roku, kilka miesięcy po obaleniu wspieranego przez Stany Zjednoczone Mohammada Rezy Pahlawiego, grupa studentów wtargnęła do amerykańskiej ambasady, biorąc 52 zakładników. Uwolniono ich dopiero po 444 dniach.