Najnowszy obiekt przypominający o niechlubnych 12 latach niemieckiej historii zajmuje cztery i pół hektara. W centrum tego obszaru powstał właśnie kosztem ponad 30 milionów euro wielki pawilon Topografii Terroru. To tutaj, przy Niederkirchenstrasse, mieściły się centrale gestapo, SS oraz Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA) nadzorującego także obozy zagłady.
– Tu było centrum nazistowskiego terroru obejmującego swym zasięgiem niemal całą Europę – mówi Andreas Nachama, historyk i rabin, szef nowego miejsca pamięci w Berlinie. Muzeum istniało już od dawna pod gołym niebem. W gruzach piwnic dawnego budynku gestapo, gdzie tysiące plansz i fotografii przypominały o zbrodniach Trzeciej Rzeszy. Robiły wrażenie w tym historycznym miejscu. Dokumenty te, w tym obrazy z okupowanej Polski, stanowią obecnie największy segment wystawy w nowym pawilonie o niemieckim terrorze w podbitych krajach. Są zdjęcia z egzekucji Polaków w podwarszawskich Palmirach, z getta warszawskiego, z więzień gestapo w Warszawie i Krakowie oraz plansze z planami wysiedleń Polaków w Kraju Warty czy Generalnym Gubernatorstwie. Terror okupacyjny w pigułce, z wyraźnym podkreśleniem zbrodniczych prześladowań polskich Żydów.
Twórcom wystawy zależało zwłaszcza na wyeksponowaniu roli funkcjonariuszy nazistowskich, którzy decydowali zza swych biurek o losach milionów ludzi w okupowanych krajach. Wielu z nich uniknęło po wojnie kary, co doskonale obrazuje cytat z Konrada Adenauera zaprezentowany na wystawie. Kanclerz RFN mówił w 1952 roku: „Sądzę, że powinniśmy już skończyć z wyszukiwaniem nazistów. Jeżeli zaczniemy, nie wiadomo, do czego to doprowadzi”.
– Niemcy uświadomili sobie rozmiar zbrodni nazistowskich dopiero w latach 60. ubiegłego wieku po procesach zbrodniarzy z Auschwitz – przypomina Dieter Pohl z Instytutu Historii Najnowszej w Monachium. Prawdziwy przełom nastąpił dopiero po emisji w niemieckiej telewizji amerykańskiego filmu „Holokaust” w kilkanaście lat później. To wtedy rozpoczął się w RFN swego rodzaju „boom na Holokaust”. Trwa do dzisiaj i jednym z jego przejawów jest prawdziwy wysyp miejsc pamięci w centrum stolicy Niemiec.
Niedaleko Topografii Terroru istnieje już od pięciu lat pomnik Holokaustu. W jego sąsiedztwie pomniki prześladowanych homoseksualistów, Sinti i Romów oraz wiele innych. W sumie w centrum niemieckiej stolicy jest już ponad 20 tego rodzaju miejsc. „Przekształcają Berlin w swego rodzaju muzeum historii niemieckiej winy” – pisał kilka lat temu „Frankfurter Rundschau”.