Reklama

Jarosław Kaczyński o protestujących przed pomnikiem smoleńskim. "Agentura Putina"

Miejmy nadzieję, że przyjdzie czas sprawiedliwości – że ci, którzy w Polsce odpowiadają za doprowadzenie do tej katastrofy, zostaną odpowiednio ocenieni przed sądy. A jeżeli sądy uznają ich za winnych, to że zostaną ukarani - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas briefingu prasowego odbywającego się pod pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku.

Publikacja: 10.12.2024 09:53

Prezes PiS Jarosław Kaczyński przed pomnikiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego na pl. Piłsudskiego w Wa

Prezes PiS Jarosław Kaczyński przed pomnikiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego na pl. Piłsudskiego w Warszawie.

Foto: PAP/Rafał Guz

adm

We wtorek pod Pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej, znajdującym się na Placu Piłsudskiego w Warszawie, odbył się briefieng prasowa Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS zapowiedział w poniedziałek "całotygodniowy cykl", podczas którego mówić ma o „"różnych aspektach obecnego czasu, ostatniego roku". - O aspektach, które nie skłaniają do optymizmu, bo to był bardzo zły rok dla Polski - zaznaczał polityk. 

Na placu Piłsudskiego pojawili się nie tylko politycy PiS, ale także protestujący, którzy podczas przemówienia polityka krzyczeli hasło "kłamca".

Jarosław Kaczyński: 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku doszło do zamachu na zlecenie Putina

Briefieng prasowy odbył się w kolejną miesięcznicę katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 roku. - 14 lat i osiem miesięcy temu doszło do wielkiej zbrodni – zamachu na samolot, który wiózł delegację polską z prezydentem RP, z moim bratem Lechem Kaczyńskim i jego małżonką. Samolot wiózł wielu przedstawicieli polskiej elity politycznej, wojskowej, duchowieństwa. Ten zamach został dokonany – co do tego nie ma żadnych wątpliwości – na zlecenie Władimira Putina. Ci, którzy tutaj stoją, to jest agentura Putina – zaznaczył Jarosław Kaczyński, mówiąc o protestujących na placu Piłsudskiego. 

Czytaj więcej

Politycy PiS ostro krytykują rząd. "Jak w PRL-u", "masło za dychę"

Jak stwierdził prezes PiS, "nasze państwo jest ciągle bezradne wobec tej agentury”. - Nie do końca wiadomo, czy dlatego, że chce być bezradne, czy nie potrafi nie być bezradnym. Przyjdzie czas, że to się skończy. Mamy do czynienia z permanentnym łamaniem prawa, także przez obecne władze. Poprzednie władze trzymały grupę awanturników i agentów z daleka od nas, dziś tak nie jest. Miejmy nadzieję, że przyjdzie czas sprawiedliwości – że ci, którzy w Polsce odpowiadają za doprowadzenie do tej katastrofy, zostaną odpowiednio ocenieni przed sądy. A jeżeli sądy uznają ich za winnych, to zostaną ukarani - powiedział Kaczyński. - Ta grupa awanturników znajdzie się tam, gdzie jej miejsce – w zakładach karnych, mam nadzieję, że na długie lata - dodał. 

Reklama
Reklama

Prezes PiS: Władza, która jest u steru uznała, że jej prawo nie obowiązuje

- Teraz trwa wciąż walka – walka o odzyskanie przez naród polski praw, bo dziś prawa te są zabierane, jest łamane prawo, bo władza, która jest u steru uznała, że jej prawo nie obowiązuje. Przyjdzie dzień zwycięstwa - stwierdził prezes PiS. - Mamy już kampanię prezydencką, ale nie chce o niej mówić, bo jest to uroczystość żałobna. To jest wielka nadzieja na zmianę i koniec tych złych czasów. Miejmy nadzieję, że to jest pierwszy i ostatni tego rodzaju rok - podkreślił polityk. 

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Zuzanna Dąbrowska: Krzysztof Bosak przestrzega, Robert Bąkiewicz uprzejmie donosi
Polityka
Nowy sondaż: Partia Grzegorza Brauna wyprzedziła Konfederację
Polityka
Jaka ma być Polska 2050? Walka o przywództwo, kierunek i miejsce w koalicji
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama