Józef Stalin bez lukru

Artystyczna bohema przypomina społeczeństwu o zbrodniach dyktatora

Publikacja: 28.05.2010 21:45

Józef Stalin bez lukru

Foto: ROL

– Jeszcze kilka lat temu człowiek, który chwalił Stalina, był traktowany jak sekciarz albo pedofil. Dzisiaj nikogo to nie oburza – mówi artysta Marat Gelman.

Rosyjscy artyści zbuntowali się jednak przeciwko „rehabilitacji dyktatora”. W moskiewskiej galerii Marata i Julii Gelmanów otworzyli w czwartek wystawę antystalinowskiego plakatu pod hasłem „Ani kroku w tył”.

[srodtytul]Drut kolczasty w tle[/srodtytul]

„Niech żyje i rozkwita nasza ojczyzna” – generalissimus i chłopczyk w krawacie pioniera razem spoglądają w świetlaną przyszłość. Tyle że na tym plakacie, w odróżnieniu od znanych wszystkim w Rosji propagandowych kadrów, w tle widać druty kolczaste sowieckich łagrów. Na innym Józef Stalin hardo patrzy w obiektyw pytając „Chcecie jeszcze?”. Na jeszcze innym czołówka popularnego tabloidu „Twoj Dien”. Zupełnie współczesna, tyle że zamiast Ałły Pugaczowej, Dimy Biłana i innych gwiazd widnieje na niej jeden bohater – Józef Stalin.

Magazyn „Snob”, elitarne pismo „dla ludzi sukcesu”, zorganizował swoją akcję 27 maja – w 75. rocznicę dekretu NKWD ustanawiającego tzw. trojki – trzyosobowe kolegia, które bez procesu i sądu wysyłały ludzi masowo do łagrów i na śmierć. Artyści związani ze „Snobem” chcą potrząsnąć społeczeństwem.

– Stało się coś dziwnego. Stalina wyciągnęli z naftaliny i odkurzyli, zaczęli wykorzystywać w polityce. Znaleźli ideę – wielkie zwycięstwo nad faszystami, które rzeczywiście jednoczy. Ale wraz z nim jak z kapelusza wyskoczył Stalin. I dlatego dzisiaj burmistrz Jurij Łużkow nie wstydzi się mówić, że powiesi na ulicach stolicy plakaty z jego wizerunkiem – mówił Gelman „Rz” podczas otwarcia wystawy.

To właśnie kilkumiesięczna kampania Łużkowa, który mimo protestów upierał się, że 9 maja Stalin będzie królował w Moskwie, zmotywowała artystów do działania.

Instalacja Jurija Awwakumowa składa się z siedmiu zdjęć. Na pierwszym reprodukcja portretu generalissimusa. Na kolejnym – ten sam portret, tylko nieco zmięty, na następnym – jeszcze bardziej zmięty, a potem już tylko papierowa kulka. Dalej jednak wódz zaczyna się „rozwijać” i na ostatniej reprodukcji znowu jest wyprostowany, w pełnej krasie, tylko nieco pomięty.

– Dla mnie Stalin był zapomnianą historią. Ale w pewnym momencie zobaczyłam, że on wraca, że w ludziach drzemie jakaś akceptacja. W czasie kryzysu masy łatwo jest zagrzać do buntu. Potem wystarczy dać dyktatora – mówi Lena Karin, autorka jednego z projektów.

To mundur NKWD z groteskową czerwoną gwiazdą na brzuchu i złotymi guzikami, zapakowany w foliową torbę z pieczęciami „nie rozmrażać”. Na dnie folii zamrożona krew.

[srodtytul]Księgi pamięci[/srodtytul]

– Ludzie wiedzą o represjach, ale jakby o nich zapomnieli, wybaczyli – ocenia Gelman. – Chcemy im uświadomić, że to dotyczy ich osobiście. Nie mitycznych 22 milionów. Może ich dziadka albo wujka, może sąsiada – tłumaczy.

Artyści wykorzystali sporządzane od lat przez dokumentujące zbrodnie totalitaryzmu stowarzyszenie Memoriał Księgi Pamięci, czyli listy represjonowanych z datami urodzin i adresami.

W ramach akcji „Ludzie przeciwko Stalinowi” na ulicach centrum Moskwy rozdawano w czwartek przechodniom kawałki materiału z nazwiskami represjonowanych. Każdy mógł przypiąć sobie do ubrania nazwisko ofiary Stalina. „Dajemy możliwość wystąpienia przeciwko Stalinowi każdemu, kto nie miał takiej szansy za życia” – informowały ulotki.

Czy można mówić o sukcesie akcji? – Na każdej normalnej wystawie miarą sukcesu jest sprzedany obraz. W tym przypadku celem są przemiany w świadomości społeczeństwa. A na to potrzeba wiele czasu – ocenia Marat Gelman.

[i]-Justyna Prus z Moskwy [/i]

– Jeszcze kilka lat temu człowiek, który chwalił Stalina, był traktowany jak sekciarz albo pedofil. Dzisiaj nikogo to nie oburza – mówi artysta Marat Gelman.

Rosyjscy artyści zbuntowali się jednak przeciwko „rehabilitacji dyktatora”. W moskiewskiej galerii Marata i Julii Gelmanów otworzyli w czwartek wystawę antystalinowskiego plakatu pod hasłem „Ani kroku w tył”.

Pozostało 91% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019