Nieprzypadkowo pierwsze kroki prezydent Rosji skieruje nie do Waszyngtonu, lecz do Kalifornii, gdzie spotka się z gubernatorem Arnoldem Schwarzeneggerem. Następnie odwiedzi legendarną Silicon Valley, czyli amerykańskie zagłębie nowoczesnych technologii.
Miedwiediew, który aktywnie promuje ideę unowocześnienia przestarzałej rosyjskiej gospodarki, zamierza na własne oczy zobaczyć, jak działa amerykański prototyp budowanej w podmoskiewskim Skołkowie Doliny Krzemowej. Według zamysłu jego ekipy ma ona stać się kołem napędowym rosyjskiej modernizacji. Żeby jednak zaczęła działać, potrzebuje inwestycji, technologii i specjalistów. Bez Zachodu, co otwarcie przyznają Rosjanie, tego projektu nie da się zrealizować.
Głównym punktem wizyty w Kalifornii będą więc spotkania z przedstawicielami biznesu, m.in. z Cisco Systems, Google’a i Microsoftu. Podczas wizyty w Silicon Valley Miedwiediew będzie także w siedzibie Twittera, gdzie ma założyć swoje konto w serwisie. Rosyjski prezydent prowadzi już blog na livejournal.com i wideoblog na stronie Kremla.
W trakcie wizyty w USA mają też zostać podpisane miliardowe kontrakty z Boeingiem. Po zakończeniu tourneé pod znakiem „hi-tech“ Miedwiediew uda się do amerykańskiej stolicy na spotkanie z prezydentem USA, wraz z którym od ponad roku buduje „nowe otwarcie” między oboma państwami.
– Ten proces będzie pogłębiany w wielu dziedzinach, także w sprawach dotyczących bezpieczeństwa – mówi „Rz” politolog moskiewskiego Ośrodka Carnegie Lilia Szewcowa. Moskwa i Waszyngton podkreślają, że po usunięciu rozbieżności w sprawie arsenałów strategicznych i kompromisie w kwestii Iranu przyszedł czas na zmiany także w innych sferach.