[b]Rz: Dlaczego Stalin tak długo się w Gori uchował? I dlaczego znika właśnie teraz?[/b]
Georgij Dwali: Upadek Stalina to bardzo ważne wydarzenie. Dla Gruzinów Dżugaszwili był przez dziesięciolecia wyznacznikiem tożsamości narodowej. Najpierw – jako powód do dumy, symbol. Gdy w 1956 roku Chruszczow ogłosił referat potępiający Stalina, studenci w Tbilisi wyszli na ulice.
[b]Polała się krew. Obrona Stalina była wówczas formą sprzeciwu wobec Moskwy. Gdy pod koniec lat 80. [/b]
działacze niepodległościowi wystąpili przeciwko Stalinowi i chcieli zburzyć pomnik w Gori, w jego obronie wyszły na ulice tysiące ludzi, pamiętam to jak dziś. Stalin był nie do ruszenia. W ostatnich latach kłótnie o pomnik powracały, ale on ciągle stał. Teraz demontaż pomnika stał się faktem. Można mówić o przełomowym znaczeniu tego kroku. Owszem, władze nie odważyły się na zrobienie tego za dnia, co świadczy o tym, że jednak obawiały się protestów. Ale reakcje były spokojne, więc może to były niepotrzebne obawy.
[b]Gori też długo było symbolem. Uwielbienia dla Stalina.[/b]