Skandal szpiegowski jak z czasów zimnej wojny

Miał być „reset”, a jest gigantyczna afera. FBI zatrzymało 11 rosyjskich agentów

Publikacja: 29.06.2010 21:08

Skandal szpiegowski jak z czasów zimnej wojny

Foto: AFP

Afera wywiadowcza na niespotykaną skalę wybuchła zaledwie kilka dni po wizycie w Waszyngtonie prezydenta Rosji.

Po spotkaniu w Białym Domu Dmitrij Miedwiediew i Barack Obama sprawiali wrażenie, że ogłoszony w zeszłym roku „reset” we wzajemnych stosunkach przynosi efekty, a przywódcy w przyjaźni rozwiązują kolejne problemy. Czar prysł, gdy agenci FBI aresztowali w niedzielę dziesięciu rosyjskich szpiegów (jedenasty wpadł we wtorek na Cyprze). Ludzie o sfałszowanej tożsamości – tak zwani nielegałowie – latami próbowali zdobyć zaufanie analityków think-tanków oraz pracowników administracji rządowej.

Moskwa w zakodowanych wiadomościach stawiała im jasne zadania: zdobyć informacje w sprawie broni atomowej, odkryć szczegóły stanowiska rządu USA w kwestii Iranu czy traktatu o redukcji zbrojeń strategicznych.

Rosjanie odrzucają zarzuty i nie pozostawiają wątpliwości: afera ma związek z wizytą Miedwiediewa. – Moment został wybrany ze szczególnym kunsztem – stwierdził szef dyplomacji Siergiej Ławrow, żądając od USA wyjaśnień. – Nie rozumiemy powodów, które skłoniły amerykańskie Ministerstwo Sprawiedliwości do wystąpienia z publicznymi deklaracjami w duchu „szpiegowskich historii” z czasów zimnej wojny – oświadczyło MSZ w Moskwie. A premier Władimir Putin wyraził nadzieję, że ostatnie wydarzenia w USA nie zniweczą postępu we wzajemnych stosunkach.

– To niezwykła afera, zwłaszcza że Miedwiediew dopiero co opuścił nasz kraj. Być może wysyłamy Rosjanom jakąś wiadomość – mówi „Rz” Peter Earnest, szef Międzynarodowego Muzeum Szpiegostwa w Waszyngtonie (wcześniej przez ponad

35 lat oficer wywiadu CIA). Co to może być za wiadomość? – Że tego typu działania są niedopuszczalne. Wątpię jednak, by sprawa miała istotny wpływ na relacje między USA a Rosją. Oba kraje wzajemnie się przecież szpiegują – tłumaczy „Rz” prof. Robert Legvold, wykładowca Columbia University. Nie wyklucza on nawet, że Biały Dom uprzedził Kreml, że dojdzie do takich aresztowań.

– Taki krok należy traktować jako jednoznacznie nieprzyjazny wobec Rosji. Co za tym idzie, może to utrudnić rozwój wspólnych inicjatyw, np. ratyfikację układu START II – przekonuje jednak „Rz” Igor Korotczenko, redaktor naczelny rosyjskiego pisma „Obrona Narodowa”.

[i] Justyna Prus z Moskwy, Jacek Przybylski z Waszyngtonu[/i]

Afera wywiadowcza na niespotykaną skalę wybuchła zaledwie kilka dni po wizycie w Waszyngtonie prezydenta Rosji.

Po spotkaniu w Białym Domu Dmitrij Miedwiediew i Barack Obama sprawiali wrażenie, że ogłoszony w zeszłym roku „reset” we wzajemnych stosunkach przynosi efekty, a przywódcy w przyjaźni rozwiązują kolejne problemy. Czar prysł, gdy agenci FBI aresztowali w niedzielę dziesięciu rosyjskich szpiegów (jedenasty wpadł we wtorek na Cyprze). Ludzie o sfałszowanej tożsamości – tak zwani nielegałowie – latami próbowali zdobyć zaufanie analityków think-tanków oraz pracowników administracji rządowej.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021