Walka w sądach trwała pięć lat i w środę znalazła swój finał. Nad ranem, gdy większość mieszkańców Bukaresztu jeszcze spała, ekipa sądowa dokonała ekshumacji szczątków byłego dyktatora i jego żony. Operacja odbyła się na stołecznym cmentarzu wojskowym Ghencea i trwała około dwóch godzin. Gdy Bukareszt obudził się do życia, było już po wszystkim.
– Od rana nikt nie mówi o niczym innym. To wydarzenie numer jeden w kraju – mówi „Rz” Andrei Muraru z rumuńskiego Instytutu Badania Zbrodni Komunistycznych.
[srodtytul]Dziury po kulach [/srodtytul]
Przez ostatnie 20 lat media nieustannie spekulowały na temat miejsca pochówku Nicolae Ceausescu i jego żony Eleny. Oboje zostali rozstrzelani 25 grudnia 1989 roku. Lekarz Vladimir Belis, który podpisywał ich akty zgonu, przyznał po latach, że zrobił to, gdyż taki otrzymał rozkaz. Nigdy jednak nie widział ciał.
– Ci, którzy po egzekucji przejęli władzę, przez blisko rok ukrywali informację, gdzie ich pochowano. Potem wskazali miejsce na cmentarzu Ghencea, ale do dziś wielu Rumunów jest przekonanych, że grób z prawdziwym ciałem Ceausescu znajduje się na zupełnie innym cmentarzu – mówi Muraru.