Najgorzej jest na północnym wschodzie kraju. W stanie Queensland zamknięto ponad trzysta dróg; wiele miast ewakuowano, w niektórych przypadkach potrzebne były helikoptery.
- Rozmiar tej powodzi jest niesamowity. Zatopione jest właściwie wszystko we wschodniej i środkowej części stanu - mówi meteorolog Tom Saunders.
Nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych, ale policji udało się uratować nastolatków, którzy dystans 30 kilometrów chcieli pokonać na dmuchanych materacach.
Intensywne deszcze przyniósł nad Australię cyklon Tasha.