Obalenie sztandarowego sukcesu demokratów i Baracka Obamy było jednym z głównych haseł kandydatów Partii Republikańskiej przed listopadowymi wyborami do Kongresu. Zdaniem konserwatywnych polityków reforma zdrowia pogłębi bowiem deficyt budżetowy, doprowadzi do zwiększenia podatków i wzrostu bezrobocia.

Wczorajsze zwycięstwo ma jednak głównie znaczenie symboliczne, mające pokazać, że republikanie spełniają przedwyborcze obietnice. W Senacie większość mają bowiem demokraci, którzy nie zamierzają zajmować się tą sprawą. Nawet jeśli – co jest niezwykle mało prawdopodobne – republikanom udałoby się przeprowadzić swój projekt przez Senat, to i tak Barack Obama ma jeszcze prawo weta.

Według sondażu przeprowadzonego dla CNN 50 proc. Amerykanów popiera pomysł odwołania reformy zdrowia, a 42 proc. jest temu przeciwne.