Policja w Blackpool w hrabstwie Lancashire odkryła w 2003 r., podczas śledztwa w sprawie zaginięcia 14-letniej Charlene Downes, że w mieście działa gang pedofilów grasujący głównie w barach fast food. Mężczyźni, w większości pracownicy barów, proponowali dziewczynkom w wieku od 11 do 15 lat pieniądze, papierosy, alkohol i narkotyki w zamian za seks.
W ten sposób wykorzystali seksualnie ponad 60 nastolatek. Wszystkie były białe. Oni zaś bez wyjątku pochodzą z Azji, w większości z Pakistanu. O tym mieszkańcy Blackpool dowiedzieli się jednak dopiero teraz. Policja bowiem wolała ukryć pochodzenie etniczne pedofilów, by nie zostać oskarżoną o rasizm. Raport ze śledztwa nigdy nie został oficjalnie opublikowany.
– Dziewczynki były przekazywane z rąk do rąk. Można było temu już wtedy położyć kres, gdyby policja nie bała się otwarcie powiedzieć, że chodzi o Azjatów – twierdzi były inspektor policji w Lancashire Mike Gradwell.
Charlene Downes nigdy nie została odnaleziona. Policja jest przekonana, że została zamordowana. W 2007 r. właściciel kebabiarni Funny Boyz w Blackpool, 33-letni Jordańczyk Ijad Albattichi, oraz 54-letni Irańczyk Mohammed Raweszi zostali oskarżeni o zabójstwo 14-latki. Sąd ich jednak uniewinnił. Podczas procesu żartowali, że ciało dziewczynki „zostało zmielone w maszynce do mięsa i wylądowało w kebabach".
Wkrótce potem zaginęła kolejna nastolatka, 15-letnia Paige Chivers. Gang azjatyckich pedofilów z Blackpool to tylko jeden z wielu na północy Anglii. Od 1997 r. za molestowanie nastolatek na ulicy zostało tam skazanych 56 mężczyzn. 50 z nich to muzułmanie. Większość pochodzi z Pakistanu. W styczniu były szef MSW Jack Straw ostrzegał, że niektórzy Pakistańczycy uważają białe dziewczyny za „łatwe mięso".