RIA-Nowosti: Rosja nie użyje wobec Polski broni gazowej

O warszawskim szczycie państw Europy Środkowej, pozycji Polski oraz o tym, że dziś Rosja nie jest dla Polski zagrożeniem mówi Dymitr Babicz

Aktualizacja: 28.05.2011 02:00 Publikacja: 27.05.2011 21:17

Dymitr Babicz

Dymitr Babicz

Foto: AFP

Czy z moskiewskiej perspektywy warszawski szczyt oznacza, że administracja demokratyczna koryguje swe widzenie Europy Środkowej? Za prezydentów republikańskich byliśmy postrzegani jako ważny element świata. Za Obamy to się zmieniło

Dymitr Babicz:

Myślę, że w jakimś sensie było inaczej. Bushowie używali Polski instrumentalnie, wysyłali Polaków na wojny w rejony, w których Polska kompletnie nie ma jakichkolwiek interesów. Obama to zmienił. Można to postrzegać również tak, że on was bardziej szanuje.

Czy pana zdaniem warszawski szczyt to manifestacja antyrosyjska?

W jakimś stopniu tak, ale przede wszystkim to przegląd sojuszników USA.

W serwisie „Nowosti" napisał pan, że doprowadzenie do zorganizowania takiego wydarzenia to ogromny sukces amerykańskiej dyplomacji. I że ten sukces wynika z obaw wschodnich Europejczyków przed Rosją. To są bezpodstawne obawy?

Rosja nie zagraża Polsce ani krajom bałtyckim. Nie jest idealna, nie jest w pełni demokratyczna. Ale nie jest zagrożeniem. Nie chce podbojów, nowych terenów. Jakiś czas temu Kirgistan sam chciał wprowadzenia na jego teren rosyjskich wojsk. Rosja odmówiła, bo rosyjskiej elicie chodzi o finanse, a tam ich nie było. Ta elita chce rynków zbytu, rurociągów...

W Polsce nikt nie obawia się, że Rosja spróbuje nasz kraj inkorporować. Raczej, że korzystając z uzależnienia energetycznego, może Polskę uzależnić.

Rosja nigdy za pomocą gazu nie próbowała wymusić na Polsce realizacji jakichkolwiek żądań politycznych. Nawet w okresie konfliktu na Ukrainie Moskwa nie próbowała szantażem gazowym skłonić Polski do porzucenia Juszczenki. Rosja oczywiście nie chce, żeby Warszawa działała przeciw niej, ale przede wszystkim chce sprzedawać Polsce – i wszystkim – gaz i ropę. Oczywiście, jak najdrożej.

Dotąd możliwości Rosji były pod tym względem ograniczone, bo wstrzymując dostawę gazu do Polski, musiałaby jednocześnie wstrzymać dostawy na Zachód. Ale kiedy ruszy gazociąg bałtycki, to się zmieni.

Jeśli stosunki między nami będą dobre, to nic się nie zmieni.

A jeśli nie będą dobre?

Trudno wyobrazić sobie ostrzejszy konflikt niż ten, jaki był, głównie na tle praw mniejszości rosyjskiej, między Moskwą a Łotwą i Estonią. A przecież nawet wtedy Rosja nie wprowadziła gospodarczej blokady tych krajów. Trochę dlatego, że przeciwdziałały temu rosyjskie regiony, najbardziej zainteresowane wymianą handlową z Rygą i Tallinem. Ale przede wszystkim dlatego, że tego nie chciała rosyjska elita rządząca. Bo jej zależy na pieniądzach. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie sytuacji, w której ze względów politycznych Moskwa zrezygnowałaby z pieniędzy, które otrzymuje od Polski za surowce energetyczne. Zresztą, Nord Stream jest konsekwencją błędu Polski (odmowy wyrażenia zgody na budowę przez nasz kraj gazociągu, omijającego Ukrainę – red.). A przecież gołym okiem widać, że Ukraina i Białoruś to nie są kraje stabilne i bezpieczne. Przesył gazu po dnie morskim jest droższy, ale pewniejszy.

Istnieje realna perspektywa wydobywania w Polsce gazu łupkowego...

To długo będzie bardzo drogi gaz, znacznie droższy niż rosyjski. I w tym sensie na razie niewiele zmieni. Ale w dłuższej perspektywie – tak. I idea modernizacji Rosji, głoszona przez prezydenta Miedwiediewa, to między innymi próba odpowiedzi na tę zmianę.

Jeśli w Polsce rzeczywiście zaczną stacjonować amerykańskie samoloty, to jaka będzie reakcja Rosji?

Oczywiście negatywna. Ale po pierwsze – nie będzie wojny ani żadnego końca świata. Na terenie państw bałtyckich amerykańskie samoloty stacjonują już od dawna. W Rosji to się nie podoba, psuje stosunki, ale przecież nie doprowadziło do niczego strasznego. Nie sądzę, żeby w tej sprawie ktoś w Moskwie serio chciał tracić pieniądze na demonstracyjną odpowiedź. Dotyczy to też systemu antyrakietowego. Choć oczywiście budowa wspólnego, NATO-owsko-rosyjskiego systemu byłaby lepsza. Oznaczałoby to, po prostu, mniejsze zagrożenie.

Sam pan napisał, że „Bałtowie i Polacy myślą: «jak Rosjanie mogą zapewnić nam bezpieczeństwo; wszak my potrzebujemy bezpieczeństwa przede wszystkim przed Rosjanami...»".

Powtórzę: ani krajom bałtyckim, ani Polsce Rosja nie zagraża. Tutaj naprawdę nikt nie myśli w kategoriach „małej, zwycięskiej wojenki". Mieliśmy Gruzję, wciąż mamy Czeczenię. Te wojny niosły i niosą złe konsekwencje dla Rosji, i tutaj wszyscy o tym wiedzą. Tym bardziej w wypadku Polski. Zwłaszcza że absolutnie nikt nie mógłby mieć nadziei, że to będzie krótki konflikt.

Czy pana zdaniem w ciągu ostatnich 10 lat Rosja popełniła jakiś błąd w stosunkach z Polską?

Blokada importu polskiego mięsa. To był oczywisty błąd.

A Polska wobec Rosji?

Polska odpowiedź, czyli blokada rozmów między Rosją a Unią i grożenie wetem w sprawie wejścia Rosji do WTO, również była błędem. Ale perspektywicznie chyba największym błędem, jaki popełniają oba państwa, jest to, że nie dyskontują potencjału wzajemnej sympatii, jaki drzemie w obu narodach. Gdy spotykam się z Polakami, dostrzegam najczęściej nie niechęć, tylko ogromne zaciekawienie. To po stronie polskiej. A po stronie rosyjskiej... No cóż, jestem pewien, że znacznie większy odsetek Rosjan niż na przykład Niemców czy Francuzów obchodzi odpowiedź na pytanie „co o nas sądzą Polacy?". To mógłby być kapitał na przyszłość.

—rozmawiał w Moskwie Piotr Skwieciński

Dymitr Babicz jest znanym rosyjskim publicystą, czołowym komentatorem agencji RIA-Nowosti.

 

Czy z moskiewskiej perspektywy warszawski szczyt oznacza, że administracja demokratyczna koryguje swe widzenie Europy Środkowej? Za prezydentów republikańskich byliśmy postrzegani jako ważny element świata. Za Obamy to się zmieniło

Dymitr Babicz:

Pozostało 96% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017