Wczoraj wspólne oświadczenie tej treści podpisali w Mińsku liderzy sześciu opozycyjnych ugrupowań. – To pierwszy krok na drodze zjednoczenia się opozycji w walce z reżimem – podkreślali na konferencji prasowej. Zdaniem jednego z sygnatariuszy wspólnej strategii, lidera ruchu O Wolność Aleksandra Milinkiewicza, po ostatnich wyborach prezydenckich kryzys ogarnął nie tylko władzę i gospodarkę Białorusi, lecz także opozycję.
– To dlatego, że nie byliśmy dotąd zjednoczeni – mówił polityk, którego zdaniem od odpowiedzialności polityków opozycji zależy, czy Białoruś wyjdzie z kryzysu jako państwo europejskie, czy też jako prowincja obcego mocarstwa. Inicjatywa opozycji nabiera znaczenia na tle tzw. milczących protestów zwoływanych coraz częściej przez białoruskich internautów, którzy o określonej godzinie wychodzą na główne place swoich miast. Mimo brutalności rozpędzającej je milicji wzięły w nich już udział tysiące osób. Wczoraj reprezentanci spo- łeczności internautów wystosowali do opozycji apel, aby wszystkie ugrupowania zjednoczyły się w jedną strukturę, która postawiłaby sobie jeden cel – obalenie reżimu Aleksandra Łukaszenki.