Twardy brexit z przypadku
Parlamentarzyści mają czas do 20 marca, by poprzeć umowę osiągniętą z Brukselą, jest to jedyna obecnie możliwa opcja porozumienia. W takiej sytuacji brexit byłby opóźniony o trzy miesiące. Prawdopodobnie May będzie chciała, by trzecie głosowanie w sprawie porozumienia odbyło się w przyszłym tygodniu.
John Bercow, spiker Izby Gmin podjął wczoraj także decyzję o poddaniu pod głosowanie poprawki przewidującej organizację drugiego referendum. Za poprawkę było 85 parlamentarzystów. Przeciw 334. Nawet zwolennicy ponownego referendum uważają, że na decyzję w tej sprawie jest za wcześnie.
Czytaj także: Trump: Drugie referendum ws. brexitu byłoby niesprawiedliwe
"W czasie konsultacji przed (posiedzeniem) Rady Europejskiej będę apelował do przywódców 27 państw UE, aby byli otwarci na możliwość znacznego przedłużenia (czasu na negocjacje ws. brexitu - red.), jeśli Wielka Brytania uzna za konieczne przemyślenie swojej brexitowej strategii i zbudowanie konsensusu wokół niej" - napisał dziś Donald Tusk.
12 marca Izba Gmin po raz drugi odrzuciła umowę ws. brexitu wynegocjowaną przez Theresę May. Część polityków Partii Konserwatywnej nie poparła jej ze względu na tzw. mechanizm backstopu, który - zdaniem krytyków umowy w partii brytyjskiej premier - mógłby na trwale związać Wielką Brytanię unią celną z UE już po brexicie.