Jeden z kolegów zabójcy poinformował, że 30-letni R., pracujący jako stolarz, wpadł w głęboką depresję, gdy dowiedział się o zdradzie żony. 30-letnia Izabela nie ukrywała, że ma dość małżeństwa z Damianem. W swoim profilu na Facebooku przedstawiała się przez jakiś czas jako niezamężna.
Małżeństwo mieszkało na Jersey wraz z dwojgiem dzieci oraz 55-letnim ojcem Izabeli, który pracował w zakładzie pakowania płyt CD. Około miesiąca temu Damian usiłował popełnić samobójstwo, połykając naraz 80 pigułek antydepresyjnych. – Nie mogłem w to uwierzyć. Kiedy następnego dnia wyszedł ze szpitala, powiedział: „Potrzebuję pomocy" – relacjonuje kolega zabójcy cytowany przez dziennik „Daily Mail".
Izabela odwiedziła Damiana w szpitalu i tam prawdopodobnie ustalili, że postarają się ratować małżeństwo. Kobieta zmieniła wpis w profilu na Facebooku na „mężatka". Postanowili wyjechać do Polski na wakacje, by odbudować związek. Damianowi nieco poprawił się nastrój, mówił znajomym, że „wszystko będzie dobrze".
W Polsce rodzina R. spędziła trzy tygodnie. Powrócili na Jersey rankiem w niedzielę 14 sierpnia. Tego samego dnia przed 15 Damian wpadł w morderczy szał. Zadźgał nożem żonę, teścia, pięcioletnią córkę Kingę, 18-miesięcznego syna Kacpra oraz dwie osoby, które akurat były u R. w odwiedzinach: 34-letnią przyjaciółkę żony Martę De La Haye i jej pięcioletnią córkę Julię.