Prawe skrzydło Jednej Rosji

Trzeba odejść od praktyki multikulturalizmu, imigranci z Kaukazu są zagrożeniem – stwierdził przedstawiciel Rosji przy NATO

Publikacja: 09.09.2011 04:25

Dmitrij Rogozin

Dmitrij Rogozin

Foto: Fotorzepa, ms Michał Sadowski

Dmitrij Rogozin rezyduje jeszcze w Brukseli, ale za chwilę wraca do Moskwy. Według obserwatorów na prośbę Wła- dimira Putina ten powszechnie uważany za bardzo uzdolnionego polityk ma zbudować nacjonalistyczne skrzydło obozu putinowskiego. Na  Światowym Forum Politycznym w Jarosławiu ambasador przedstawił całościową koncepcję programowo-propagandową.

Rogozin podkreślił, że Rosja – tak jak i Zachód – podlega silnemu naciskowi imigracyjnemu. Dla Europy zgubna jest teoria mulitikulturalizmu, która jest dziełem lewaków (Rogozin lubi pod- kreślać, że jego dziadek walczył przeciw bolszewikom w  armii Denikina). A skuteczna integracja mniejszości możliwa jest wyłącznie wtedy, kiedy integrują się one do silnej, dominującej kultury, a nie do „tolerancjonizmu" i kulturowej nijakości.

– Nasza imigracja jest niebezpieczna politycznie i społecznie – mówił Rogozin. Podkreślił, że chodzi mu przede wszystkim o przybyszów z Kaukazu Północnego, którzy „demonstracyjnie naruszają rosyjskie standardy kulturowe".

– Niektóre narody są u nas równiejsze, a Rosjanie znajdują się w sytuacji dyskryminowanej większości – mówił Rogozin. Jego zdaniem podstawowy dylemat Federacji Rosyjskiej brzmi: albo peryferia podporządkują sobie i zbarbaryzują centrum, albo centrum zmodernizuje peryferia.

Dlatego według polityka „KaukazPółnocny powinien całkowicie powrócić do rosyjskiej przestrzeni – nie mogą istnieć żadne wyspy polityczne i prawne". Rogozin nie skonkretyzował tego postulatu, ale wiadomo, że rządzona przez Ramzana Kadyrowa Czeczenia, a także inne muzułmańskie regiony Kaukazu stają się w coraz większej mierze obszarami rządzonymi prawem islamskim, gdzie odsetek etnicznych Rosjan stale się zmniejsza.

Zdaniem dyplomaty naród rosyjski powinien się zrenacjonalizować i „odbudować w sobie instynkt spajającego Rosję narodu rządzącego".

Od 2009 roku według instytutu badawczego Lewady odsetek Rosjan odpowiadających „tak" na pytanie, czy osobiście doświadczyli wrogości ze strony przedstawicieli innych narodowości, wzrósł z 38 do 45 proc. Natomiast procent Rosjan deklarujących, że ani nie doznali żadnego aktu wrogości ze strony mniejszości, ani sami nie odczuwają negatywnych emocji wobec nich, spadł z 60 do 50 proc.

Korespondencja z Moskwy

Dmitrij Rogozin rezyduje jeszcze w Brukseli, ale za chwilę wraca do Moskwy. Według obserwatorów na prośbę Wła- dimira Putina ten powszechnie uważany za bardzo uzdolnionego polityk ma zbudować nacjonalistyczne skrzydło obozu putinowskiego. Na  Światowym Forum Politycznym w Jarosławiu ambasador przedstawił całościową koncepcję programowo-propagandową.

Rogozin podkreślił, że Rosja – tak jak i Zachód – podlega silnemu naciskowi imigracyjnemu. Dla Europy zgubna jest teoria mulitikulturalizmu, która jest dziełem lewaków (Rogozin lubi pod- kreślać, że jego dziadek walczył przeciw bolszewikom w  armii Denikina). A skuteczna integracja mniejszości możliwa jest wyłącznie wtedy, kiedy integrują się one do silnej, dominującej kultury, a nie do „tolerancjonizmu" i kulturowej nijakości.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1175
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1174