Dzikie zwierzęta z prywatnego zoo - zabite

Po tym, jak zabito niemal 50 zwierząt z prywatnego zoo, ekolodzy walczą o zmianę prawa

Publikacja: 20.10.2011 19:32

Tygrys bengalski. Na wolności żyje najwyżej tysiąc osobników, w niewoli – kilkaset

Tygrys bengalski. Na wolności żyje najwyżej tysiąc osobników, w niewoli – kilkaset

Foto: AFP

18 tygrysów bengalskich, 17 lwów, sześć czarnych niedźwiedzi, dwa niedźwiedzie grizzly, trzy pumy, dwa wilki i pawiana zastrzellii podczas nietypowej operacji ludzie szeryfa z Ohio. 56 egzotycznych zwierząt wypuścił wcześniej z klatek 62-letni właściciel prywatnego zoo Terry Thompson, po czym popełnił samobójstwo.

"Uwaga! Dzikie zwierzęta na wolności!" – alarmowały kierowców ekrany informacyjne. Zamknięto szkoły, a okolicznych mieszkańców ostrzeżono, aby nie wypuszczali z domu dzieci i zwierząt. Lokalny szeryf podjął zaś decyzję o wystrzelaniu uciekinierów za pomocą ostrej amunicji. – Zwierzęta zachowywały się agresywnie – tłumaczył Matt Lutz.

– To tak, jakby w Zanesville w Ohio rozbiła się Arka Noego. To najgorszy dzień w mojej 45-letniej karierze – mówił z kolei reporterom Jack Hanna, były dyrektor zoo w Columbus. Szczególnie żal było mu tygrysów bengalskich. – Gdy usłyszałem liczbę osiemnaście, to nie mogłem uwierzyć. Tygrys to najdoskonalsze stworzenie na całym świecie – opowiadał, podkreślając, że na całym świecie żyje zaledwie 1400 przedstawicieli tego gatunku.

Ciała zastrzelonych zwierząt ludzie szeryfa ułożyli obok siebie i spalili. Część Amerykanów jest zdania, że nie było innego wyjścia, by zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom. Wielu jest jednak takich, na których zdjęcia zastrzelonych zwierząt zrobiły ogromne wrażenie i wzbudziły wątpliwości, czy prawo pozwalające na ich trzymanie w prywatnych rękach nie jest zbyt łagodne.

– Byłem zszokowany liczbą zabitych zwierząt, ale ta tragedia mnie nie zaskoczyła. Od dawna przekonujemy, że miejsce dzikich zwierząt jest na wolności albo w specjalistycznych ośrodkach. Zwykli ludzie nie powinni trzymać ich u siebie, bo to niebezpieczne zarówno dla nich, jak i dla samych zwierząt – tłumaczy "Rz" Adam Roberts, wiceprezes organizacji Born Free USA. Podkreśla, że to nie pierwszy przypadek, gdy doszło do takich tragedii.

Jego organizacja i inne grupy ekologów walczą o wprowadzenie w USA prawa ograniczającego możliwość posiadania egzotycznych zwierząt. – W Ohio i w siedmiu innych stanach można po prostu pójść i kupić sobie tygrysa, nie spełniając żadnych wymogów i bez konieczności uzyskania jakiejkolwiek licencji czy zezwolenia – powiedziała Leigh Henry, czołowa ekspertka WWF zajmująca się problemem tygrysów.

Szacuje się, że w USA żyje ponad pięć tysięcy różnych gatunków tygrysów. – To więcej niż gdziekolwiek na wolności. Niektórzy kupują je, bo je kochają i sądzą, że w ten sposób im pomogą. Inni chcą mieć po prostu największe i najdziksze zwierzę w całej okolicy. Kiedyś był nim pies, a teraz to tygrys – mówi "Rz" Adam Roberts.

On i inni eksperci podkreślają jednak, że prywatni właściciele nie są w stanie zapewnić dzikim zwierzętom właściwych warunków do życia. Ma więc nadzieję, że tragedia w Ohio otworzy oczy prawodawcom i przyczyni się do zaostrzenia przepisów.

Według ABC News od 2004 roku napływały do szeryfa skargi na właściciela zoo Thompsona. Pisali je sąsiedzi, do których posiadłości uciekały dzikie zwierzęta. Thompson był też wcześniej oskarżony m.in. o zaniedbywanie i okrucieństwo wobec zwierząt.

WWF podkreśla, że brak odpowiednich regulacji prawnych może prowadzić do handlu częściami ciała tygrysów wykorzystywanymi w medycynie naturalnej. Według AFP wartość rynku międzynarodowego handlu produktami z dzikich zwierząt szacuje się na 6 mld dolarów rocznie.

18 tygrysów bengalskich, 17 lwów, sześć czarnych niedźwiedzi, dwa niedźwiedzie grizzly, trzy pumy, dwa wilki i pawiana zastrzellii podczas nietypowej operacji ludzie szeryfa z Ohio. 56 egzotycznych zwierząt wypuścił wcześniej z klatek 62-letni właściciel prywatnego zoo Terry Thompson, po czym popełnił samobójstwo.

"Uwaga! Dzikie zwierzęta na wolności!" – alarmowały kierowców ekrany informacyjne. Zamknięto szkoły, a okolicznych mieszkańców ostrzeżono, aby nie wypuszczali z domu dzieci i zwierząt. Lokalny szeryf podjął zaś decyzję o wystrzelaniu uciekinierów za pomocą ostrej amunicji. – Zwierzęta zachowywały się agresywnie – tłumaczył Matt Lutz.

Pozostało 82% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021