Prezydent do dymisji?

Już trzeci szef państwa może nie dotrwać do końca kadencji

Publikacja: 20.12.2011 02:27

Prezydent do dymisji?

Foto: Rzeczpospolita

Niemcy zastanawiają się już nie czy, ale kiedy Christian Wulff poda się do dymisji.

Byłby to już drugi z rzędu prezydent (trzeci w powojennej historii RFN),  który nie dotrwał do końca kadencji. Wprawdzie Christian Wulff na razie nie ma zamiaru składać rezygnacji, ale atmosfera wokół jego osoby gęstnieje z dnia na dzień. Chodzi już nie tylko o pół miliona euro  prywatnej pożyczki od żony jego przyjaciela miliardera, do której nie przyznał się w parlamencie Dolnej Saksonii, gdzie był premierem i gdzie cała afera miała swój początek. Z powodu zmasowanej krytyki prezydent  poczuł się właśnie zmuszony do publikacji listy darmowych urlopów, które spędzał w zagranicznych rezydencjach swoich zamożnych przyjaciół. – Ani pożyczka, ani  takie wakacje nie są formalnie zabronione, ale z etycznego punktu widzenia to nie do przyjęcia – mówi „Rz" prof. Gerd Langguth, ekspert ds. CDU, z której wywodzi się Wulff.

Prezydent RFN odgrywa mniej więcej taką rolę jak królowa brytyjska: reprezentuje państwo, ale nie ma praktycznie żadnego wpływu na kształt polityki. Za to wszyscy patrzą mu na ręce. – Musi być czysty – piszą niemieckie media.

Jak ma się do tego pół miliona euro, które pożyczył trzy lata temu, gdy po rozwodzie wpadł w kłopoty finansowe? W banku nie dostałby takiej sumy na podobnych warunkach. – Prezydent żył ponad stan, co w dzisiejszych czasach nie jest dobrą rekomendacją – orzekł „Frankfurter Allgemeine Zeitung", przypominając, że pożyczka opiewała na 120 proc. wartości domu, który nabył przyszły prezydent dla siebie i nowej żony.

Wulff jest dziesiątym prezydentem RFN. Formalnie wybrało go Zgromadzenie Federalne, ale faktycznie osobiście zrobiła to kanclerz Angela Merkel jako szefowa największego ugrupowania – CDU. Miała nadzieję, że młodzieńczy, energiczny premier Dolnej Saksonii i jego reprezentacyjna młoda żona staną na wysokości zadania i przywrócą urzędowi prezydenckiemu powagę, którą nadwerężyła zaskakująca dymisja Horsta Köhlera. Poprzednik Wulffa zrezygnował z urzędu w połowie drugiej kadencji, pod naporem krytyki, że jakoby dąży do użycia Bundeswehry w sytuacjach nieprzewidzianych konstytucją. Zabolały go też porównania do Horsta Lübke, drugiego prezydenta RFN, budowniczego obozów zagłady, który został zmuszony do dymisji.

Christian Wulff ma opinię prezydenta bezbarwnego, który w półtora roku po objęciu urzędu nadal poszukuje modelu swej prezydentury. Media nie poświęcały mu do tej pory wiele uwagi z wyjątkiem nieprzychylnych komentarzy po ubiegłorocznym przemówieniu, gdy powiedział, że „islam jest częścią Niemiec". – Tego się nie da historycznie udowodnić – usłyszał od konserwatywnych polityków z Bawarii. Zamilkł potem na długie miesiące w obawie, że polemika pogorszy jedynie sytuację.

– Żaden z prezydentów RFN nie miał tak trudnego startu jak Wulff – tłumaczy Gerd Langguth, przypominając, że kontrkandydatem prezydenta do najwyższego urzędu w państwie był Joachim Gauck, charyzmatyczny pastor, dysydent w czasach NRD, pierwszy szef Urzędu ds. Akt Stasi.

Niemieckie media są dla Wulffa  bezlitosne. Piszą, że w krótkim czasie udało mu się zaprzepaścić kredyt zaufania społecznego. Przy tym nie bardzo wiadomo, jaką ustawę naruszył prezydent. To akurat nikogo nie obchodzi.

Niemcy zastanawiają się już nie czy, ale kiedy Christian Wulff poda się do dymisji.

Byłby to już drugi z rzędu prezydent (trzeci w powojennej historii RFN),  który nie dotrwał do końca kadencji. Wprawdzie Christian Wulff na razie nie ma zamiaru składać rezygnacji, ale atmosfera wokół jego osoby gęstnieje z dnia na dzień. Chodzi już nie tylko o pół miliona euro  prywatnej pożyczki od żony jego przyjaciela miliardera, do której nie przyznał się w parlamencie Dolnej Saksonii, gdzie był premierem i gdzie cała afera miała swój początek. Z powodu zmasowanej krytyki prezydent  poczuł się właśnie zmuszony do publikacji listy darmowych urlopów, które spędzał w zagranicznych rezydencjach swoich zamożnych przyjaciół. – Ani pożyczka, ani  takie wakacje nie są formalnie zabronione, ale z etycznego punktu widzenia to nie do przyjęcia – mówi „Rz" prof. Gerd Langguth, ekspert ds. CDU, z której wywodzi się Wulff.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019