Protest zatrząsł Litwą

Polacy nie byli osamotnieni w proteście przeciwko dyskryminującej ustawie oświatowej

Publikacja: 19.03.2012 00:40

Co najmniej siedem tysięcy osób demonstrowało w centrum Wilna w rocznicę przyjęcia ustawy oświatowej

Co najmniej siedem tysięcy osób demonstrowało w centrum Wilna w rocznicę przyjęcia ustawy oświatowej

Foto: Kurier Wileński, Marian Paluszkiewicz Marian Paluszkiewicz

– Boże, oni idą i idą – nie mogli się nadziwić przechodnie obserwujący w sobotnie popołudnie demonstrację w centrum Wilna. Stolica Litwy dawno już nie widziała takiego morza ludzi. Tłum rozciągnął się na kilka kilometrów. Przechodniów jeszcze bardziej dziwiło to, że największy protest od czasu odzyskania przez Litwę niepodległości zorganizowały mniejszości narodowe, z których największą stanowią Polacy. Wsparli ich Rosjanie i Białorusini, którzy również czują się dyskryminowani.

Na wiecu podkreślano, że wbrew twierdzeniom litewskich kręgów nacjonalistycznych demonstracja nie była wymierzona przeciwko Litwie.

– To protest przeciwko obecnej liberalno-konserwatywnej koalicji – mówił przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, europoseł Waldemar Tomaszewski.

Akt desperacji

Demonstrację zorganizowano w rocznicę przyjęcia ustawy oświatowej. Zgodnie z nią w ciągu dwóch lat ujednolicony ma zostać egzamin z języka litewskiego w szkołach mniejszości narodowych oraz w szkołach litewskich. W efekcie uczniowie ostatnich klas szkół polskich mają tylko dwa lata na opanowanie programu, który uczniowie szkół litewskich przerabiali przez dziesięć lat. Nowa ustawa zakłada także, że w szkołach mniejszości narodowych lekcje historii, geografii, a także wiedzy o świecie w częściach dotyczących Litwy mają być wykładane w języku litewskim. Zniknie też część polskich szkół w mniejszych miejscowościach.

– Mam dwóch synów. Ich przyszłość w dużej mierze zależy od tego, czy dzisiaj uda nam się obronić nasze prawa. Nie mogę się pogodzić, że już od dziecka ustawowo stają się obywatelami drugiej kategorii – powiedział „Rz" Zygmunt Sienkiewicz ze wsi Awiżenie w rejonie wileńskim.

Ustawa oświatowa to punkt kulminacyjny dojrzewającego od dawna kryzysu w relacjach polsko-litewskich. Władze w Wilnie mimo wielu obietnic nie robiły nic, aby uregulować sprawę pisowni polskich nazwisk. Polacy skarżyli się też na kłopoty z odzyskiwaniem mienia. Kiedy Warszawa zaczęła naciskać na Wilno, Litwini potraktowali to jak próbę zastraszenia ich kraju.

Nagminne stało się wypominanie ultimatum z 1938 roku, którym Polska zmusiła Litwę do zawarcia stosunków dyplomatycznych i uznania granicy. Wypominano też Polakom z Wileńszczyzny, że zajęli niejednoznaczne stanowisko podczas litewskiej walki o niepodległość. A także że Warszawa ociągała się z uznaniem Litwy. Litewski Sejm przyjął ustawę oświatową 17 marca 2011 w rocznicę polskiego ultimatum z 1938 roku. Rok wcześniej, w dniu wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Wilnie, posłowie odrzucili projekt ustawy zezwalającej na pisownię polskich nazwisk w wersji oryginalnej.

Polityka i biznes

Złe stosunki rzutują na współpracę gospodarczą. Firma Orlen, która kupiła rafinerię w Możejkach, skarżyła się, że Litwini utrudniają jej działalność. Prawdopodobnie miało to wpływ na wycofanie się Polski z projektu budowy elektrowni atomowej na Litwie.

– Odpowiedzialność za złe relacje spada na Litwę, ale osłabia naszą pozycję w UE. W wielu sprawach nie możemy liczyć na poparcie najbliższych sąsiadów – mówi „Rz" Paweł Kowal, eurodeputowany i były wiceszef MSZ. Jego zdaniem rząd powinien działać tak jak w przypadku relacji z Rosją.

– Rząd mógłby zainwestować w instytut, który będzie się zajmował badaniem stosunków polsko-litewskich. Tak jak w czasie prezydentury Lecha Kaczyńskiego powinniśmy przyciągać Litwinów pozytywnymi gestami. Nawet jeśli nie prowadziło to do poprawy sytuacji mniejszości, to przynajmniej jej nie pogarszało – przekonuje Kowal.

– Nie można naszych relacji z Litwą porównywać do stosunków z Rosją. Formuła okrągłego stołu, przy którym spotkają się eksperci i parlamentarzyści, wydaje się odpowiednia – mówi „Rz" Robert Tyszkiewicz z PO.

Polityk przyznaje, że szansy na proste przecięcie węzła gordyjskiego w relacjach z Litwą nie widać, ale politycy muszą demonstrować dobrą wolę.

– Dalsze zamrożenie relacji groziłoby dojściem do głosu środowisk radykalnych – ostrzega polityk.

Od mniejszości do bezpieczeństwa

- Pisownia nazwisk

Polacy bezskutecznie zabiegają o zgodę na umieszczenie w paszportach nazwiska w wersjach litewskiej i oryginalnej. Władze Litwy wiele razy obiecywały, że sprawa zostanie rozstrzygnięta po myśli Polaków.

- Polskie nazwy

Najwyższy Sąd Administracyjny uznał, że umieszczanie polskich nazw nawet na terenach, gdzie Polacy stanowią większość, jest niezgodne z prawem. Osoby, które się do niego nie stosują, dostają mandaty.

- Zwrot majątków

Polacy na Litwie się skarżą, że procedura zwrotu zagrabionych przez komunistów majątków jest przeciągana. Oddawane nieruchomości znajdują się często na innych terenach niż te zagrabione, co prowadzi do rozbicia skupiska polskiej mniejszości.

- Ustawa oświatowa

Nowe przepisy, które weszły w tym roku w życie, zmniejszają liczbę przedmiotów nauczanych w językach mniejszości. Likwidowane będą także szkoły mniejszości. Szacuje się, że liczba polskich placówek może zmaleć ze 110 do 60.

- Rafineria w Możejkach

Firma Orlen, która kupiła rafinerię w Możejkach, zarzucała Litwie utrudnianie jej działania. Rozebrano m.in. tory kolejowe, które ułatwiały transport ropy.

- Most energetyczny

Spory polsko-litewskie spowodowały znaczne opóźnienia w budowie sieci łączącej Litwę z Polską, która miała zagwarantować większe bezpieczeństwo energetyczne w regionie.

- Elektrownia atomowa

W grudniu 2011 r. Polska zawiesiła plany udziału w budo- wie elektrowni na Litwie.

- Karta Polaka

Szef MSZ Litwy uznał ją za „nieporozumienie", a konserwatyści się zastanawiali, czy osoby ją posiadające mogą piastować na Litwie stanowiska wymagające złożenia przysięgi.

—lor

– Boże, oni idą i idą – nie mogli się nadziwić przechodnie obserwujący w sobotnie popołudnie demonstrację w centrum Wilna. Stolica Litwy dawno już nie widziała takiego morza ludzi. Tłum rozciągnął się na kilka kilometrów. Przechodniów jeszcze bardziej dziwiło to, że największy protest od czasu odzyskania przez Litwę niepodległości zorganizowały mniejszości narodowe, z których największą stanowią Polacy. Wsparli ich Rosjanie i Białorusini, którzy również czują się dyskryminowani.

Pozostało 91% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021