Rz: Czy polskie korzenie cokol- wiek dla pana znaczą? Mama wpoiła panu przywiązanie do dalekiego kraju pana przodków?
Henrique Capriles Radonski: Zdecydowanie tak. To, co przeżyli moi dziadkowie w czasie drugiej wojny światowej w Europie, nauczyło mnie wytrwałości oraz walki z niesprawiedliwością i z uciskiem. Jednocześnie jestem wdzięczny za to, że moja rodzina, tak jak tysiące innych, które przyjechały do Wenezueli z różnych krajów świata, została życzliwie przyjęta na tej ziemi, mogła się tu osiedlić i rozwijać.
Chociaż pochodzę z rodziny żydowskiej, zostałem wychowany zgodnie z zasadami religii katolickiej. To sprawiło, że jestem człowiekiem wierzącym, żarliwym wyznawcą kultu Maryi. Ale nauczyło mnie to również tolerancji i szacunku dla innych religii i wierzeń.
Sądzi pan, że możliwe jest pokonanie Hugo Chaveza w wyborach czy też dokona tego raczej choroba?
Życzymy prezydentowi Hugo Chavezowi szybkiego powrotu do zdrowia, żeby mógł być bezpośrednim świadkiem zmian, szykujących się w naszym kraju, których bezskutecznie oczekujemy od lat. Jesteśmy już bardzo zmęczeni tymi wielkimi podziałami w społeczeństwie. W tegorocznych wyborach prezydent będzie musiał oddać władzę drogą pokojową.